(Reuters) – Ropa naftowa w USA okazała się dodatnia, a Brent odrobił straty w poniedziałek po tym, jak spadł do prawie rocznego minimum, ponieważ plotki o cięciu produkcji OPEC+ zniwelowały obawy o protesty uliczne przeciwko ścisłym ograniczeniom rozprzestrzeniania się koronawirusa w Chinach. Największy importer ropy naftowej na świecie.
Akcja cenowa była niestabilna. Ropa US West Texas Intermediate wzrosła o 76 centów, czyli 1%, do 77,04 USD o 13:58 ET (1858 GMT), po tym jak osiągnęła najniższy poziom od 22 grudnia 2021 r., na poziomie 73,60 USD.
Ropa Brent również na krótko zyskała na wartości, ale ostatnio spadła o 47 centów, czyli 0,6%, kiedy była notowana po 83,16 USD za baryłkę, po spadku o ponad 3% do 80,61 USD wcześniej w sesji do najniższego poziomu od 4 stycznia 2022 r.
Oba wskaźniki, które w zeszłym tygodniu osiągnęły 10-miesięczne minima, odnotowały trzy proste tygodniowe spadki.
„Chodzi pogłoska, że OPEC+ już zaczął przedstawiać pomysł ograniczenia produkcji w niedzielę” – powiedział Matt Smith, starszy analityk ds. ropy w firmie Kpler. „Pomogło to z dnia na dzień odwrócić skutki chińskich protestów”.
Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) i jej sojusznicy, w tym Rosja, spotkają się 4 grudnia w tak zwanym OPEC+. W październiku OPEC+ zgodził się obniżyć docelową produkcję o 2 miliony baryłek dziennie do 2023 roku.
Plotki o możliwym obniżeniu sprzedaży przyćmiły wcześniejsze wiadomości, gdy setki demonstrantów i policji starły się w Szanghaju w niedzielę wieczorem, gdy protesty przeciwko ograniczeniom COVID wybuchły trzeciego dnia i rozprzestrzeniły się na kilka miast.
Chiny trzymają się polityki wolnej od COVID prezydenta Xi Jinpinga, mimo że znaczna część świata zniosła większość ograniczeń.
„Uważamy, że część sprzedaży oparta na doniesieniach o powstaniach w Chinach została przesadzona” – powiedział Phil Flynn, analityk Price Futures Group. „Zapasy są nadal bliskie najniższych poziomów, co prawdopodobnie zwiększa szanse na ograniczenie produkcji przez OPEC”.
Tymczasem dyplomaci z Grupy Siedmiu (G7) krajów uprzemysłowionych i Unii Europejskiej dyskutowali o ograniczeniu ceny rosyjskiej ropy do 65-70 dolarów za baryłkę, mającym na celu ograniczenie dochodów na finansowanie ofensywy wojskowej Moskwy na Ukrainie bez zakłócania światowych rynków ropy. .
Jednak rządy UE są podzielone co do poziomu, do którego należy ograniczyć ceny rosyjskiej ropy, a efekt prawdopodobnie będzie przytłumiony.
Pułap cenowy ma wejść w życie 5 grudnia, kiedy zacznie obowiązywać unijny zakaz importu rosyjskiej ropy.
(Reportaż Nii Williams) Dodatkowe raporty Noah Browning w Londynie, Yuka Obayashi w Tokio i Mohi Narayan w New Delhi; Montaż autorstwa Margarity Choi, Chrisa Reese i Cynthii Osterman
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.
„Avid bekonowy pionier. Niezależny rozwiązywacz problemów. Typowy myśliciel. Badacz podróży. Profesjonalny miłośnik zombie.