Jonathana GiffoniegoESPN3 minuty na przeczytanie
Dziewiętnastu graczy otrzymało zaproszenia do draftu NBA 2023 i zasiadło w zielonym pokoju, jak podają źródła ESPN.
Wszystkich 19 zaproszonych graczy znajduje się wśród 19 najlepszych potencjalnych graczy w rankingu 100 najlepszych graczy ESPN.
Oczekuje się, że czterech lub pięciu kolejnych graczy będzie nadal otrzymywać zaproszenia w nadchodzących dniach, informują źródła ESPN.
Zielony pokój to miejsce postoju przed trybuną draftu NBA, gdzie gracze, rodziny i upoważnieni agenci czekają, aż Adam Silver wywoła nazwisko gracza po wybraniu.
W tym roku gracze będą mogli zaprosić dziesięć osób do swoich indywidualnych stolików, w porównaniu z pięcioma w poprzednich latach.
Proces decydowania, kto powinien zostać zaproszony do draftu NBA, polega na komunikowaniu się z prezesami lub dyrektorami generalnymi wybranych drużyn przez całą pierwszą rundę. Drużyny proszone są o głosowanie na 25 najlepszych graczy, których nazwiska spodziewają się usłyszeć jako pierwsze. Ma to na celu zapewnienie, że gracze nie siedzą zbyt długo przed publicznością telewizji krajowej, gdy zbliża się druga runda.
Otrzymanie zaproszenia jest pozytywnym sygnałem dla akcji gracza, chociaż w przeszłości zdarzały się przypadki, gdy kandydaci wpadali do drugiej rundy siedząc w zielonym pokoju – tacy jak Paul Ball, Deonta Davis, Nick Claxton, Maciej Lambie, Richard Lewis i inni.
Jaden Hardy w zeszłym roku zajął 37. miejsce, mimo że był jednym z 25 graczy zaproszonych do Green Hall.
„Skłonny do napadów apatii. Pasjonat kawy. Komunikator. Rozrabiaka. Baconaholic. Wielokrotnie nagradzany introwertyk”.