W środę po południu w wyniku pożarów w mocno dotkniętym hrabstwie Hutchinson zginęła jedna osoba.
„Mamy jedną potwierdzoną śmierć w Scotts Acres (w pobliżu Stinnett)” – powiedziała Deitra Thomas, koordynatorka ds. zaangażowania publicznego w hrabstwie Hutchinson.
Chociaż Thomas nie zidentyfikował ofiary, 83-letnia Joyce Blankenship zmarła w swoim domu w Stinnett – przekazała CNN jej rodzina.
Pasierb Blankenshipa, Lee Quesada, powiedział, że jest on dobrze znany i lubiany w małej społeczności. Jej mąż Jimmy zmarł w 2015 roku.
„Jimmy była nauczycielką zastępczą w okolicy, zanim została gospodynią domową, pracując w lokalnej rafinerii Phillips” – powiedziała Quezada. „Wszystkim będzie jej brakować”.
Inny z jego wnuków, Nathan Blankenship, powiedział CNN, że we wtorek on i jego ojciec dzwonili kilka razy, ale nie otrzymali odpowiedzi, ponieważ ogień szalał w okolicy. Następnego dnia dostałem wiadomość, że zmarła.
„Dom zniknął” – powiedział Nathan Blankenship. – Nie ma mowy, żeby mogła się wydostać.
Nathan miło wspomina pobyt swoich dziadków w domu, w którym często przebywał, gdy jego ojciec pracował na długie zmiany. Joyce przez wiele poranków przygotowywał go do szkoły, powiedział.
„Była moim największym wsparciem i wspierała mnie” – powiedział. „Była moim największym orędownikiem”.
Para ostatni raz rozmawiała 19 lutego, kiedy Nathan zadzwonił, żeby się z nią spotkać.
„Chcę cię ostatni raz zapytać, czy cię kocham” – powiedział.
Thomas powiedział, że w środę ogień zniszczył co najmniej 20 budynków w Stinnett.
„Zły introwertyk. Fan mediów społecznościowych. Irytująco skromny myśliciel. Miłośnik kawy. Ekspert od alkoholu. Internetowy geek”.