Porticello, Włochy
CNN
—
Władze włoskie poinformowały, że znalazły piąte ciało podczas poszukiwań osób zaginionych na luksusowym jachcie „Paisiane”, który zatonął u wybrzeży Sycylii na początku tygodnia.
Szef sycylijskiej Agencji Ochrony Ludności, Salvatore Cocina, powiedział w środę CNN, że na jachcie znaleziono piąte ciało, które nie zostało jeszcze odnalezione ani zidentyfikowane.
Wiadomość nadeszła po tym, jak w środę nurkowie znaleźli cztery ciała, chociaż tożsamość znalezionych osób pozostaje niejasna.
Zespół CNN na miejscu widział, jak władze włoskie przeniosły w środę cztery torby na ciała z łodzi ratowniczych do karetek pogotowia w porcie Porticello na Sycylii.
Statek pływający pod brytyjską banderą zatonął w poniedziałek wczesnym rankiem, zabijając co najmniej jedną z 22 osób na pokładzie po tym, jak jego maszt, jeden z najwyższych na świecie, złamał się na pół podczas gwałtownej burzy. Uratowano piętnaście osób, początkowo uznano za zaginione sześć, a w poniedziałek odnaleziono jedno ciało – prawdopodobnie należy do znajdującego się na pokładzie szefa kuchni Ricardo Tomása.
Sześć osób uznanych za zaginione to brytyjski potentat technologiczny Mike Lynch i jego 18-letnia córka Hannah Lynch, dyrektor Morgan Stanley International Jonathan Blumer i jego żona Jodie Blumer oraz wybitny amerykański prawnik Chris Morvillo i jego żona Nida Morvillo.
Materiał filmowy z kamer monitoringu pokazał momenty przed zatonięciem 56-metrowego jachtu w wyniku huraganu. Gdy w porcie spadł ulewny deszcz, na nagraniu widać, jak łódź mocno uderzona przez sztorm, kołysała się gwałtownie z boku na bok, po czym się wywróciła.
CNN nie było w stanie niezależnie zweryfikować lokalizacji ani daty nagrania wideo, ale kształt statku przedstawionego na materiale wydaje się odpowiadać projektowi Bayesa.
Angela Barkaris, żona Mike’a Lyncha, przeżyła zatonięcie. W rozmowie z włoskim dziennikiem La Repubblica, siedząc na wózku inwalidzkim w szpitalu na Sycylii, Barkaris powiedziała, że obudziła się o 4:00 czasu lokalnego, kiedy łódź osiadła na mieliźnie.
Powiedziała, że na początku ona i jej mąż nie martwili się, ale niepokój zaczął brać górę, gdy rozbite zostały szyby w jachcie.
Jacht zatonął po tym, jak wpadł w małą burzę wodną nad śródziemnomorską wyspą, co prawdopodobnie spowodowało wywrócenie się łodzi zakotwiczonej pół mili od portu w Porticello. Świadkowie opisali gwałtowne burze i silny wiatr, który pozostawił górę gruzu w pobliżu molo.
Jeden ze świadków, właściciel willi z widokiem na miejsce, gdzie zacumowany był jacht bayesowski, powiedział, że po otrzymaniu wiadomości o zatonięciu jachtu oglądał nagrania z kamer monitoringu, na których widać było tonącą łódź.
„W ciągu zaledwie 60 sekund było widać, jak statek znika. Można było wyraźnie zobaczyć, co się dzieje. Ze statkiem nie można było nic zrobić. Zniknął w bardzo krótkim czasie” – powiedział włoskiej agencji prasowej ANSA.
Odkąd statek zatonął w poniedziałek, ekipy ratunkowe próbowały dostać się do wraku, mając coraz mniejsze nadzieje na odnalezienie ocalałych.
We wtorek nurkowie zdołali dotrzeć do wnętrza wraku, w tym do niektórych pomieszczeń poniżej mostka kontrolnego jachtu. Generał stwierdził jednak, że operacje były „skomplikowane” ze względu na liczne przeszkody i wąskie przejścia wewnątrz statku, dodając, że środowa operacja będzie miała na celu próbę otwarcia niektórych z tych przejść.
Według włoskiej agencji prasowej ANSA zespoły ratunkowe wznowiły w środę poszukiwania osób zaginionych i rozpoczęły badanie poczekalni statku.
Akcję ratowniczą dodatkowo komplikuje krótki czas, jaki nurkowie spędzają na miejscu wraku, który prawdopodobnie znajduje się około 50 metrów pod wodą. Nurków ostrzeżono, że mają tylko 12 minut na dotarcie i zbadanie miejsca, zanim będą musieli ponownie wypłynąć na powierzchnię.
Trzy dni po wypadku śledczy nadal nie mogą się dowiedzieć, dlaczego statek zatonął tak szybko. Matthew Shank, przewodniczący Rady Poszukiwań i Ratownictwa Morskiego, powiedział we wtorek, że takie zdarzenia zdarzają się niezwykle rzadko.
„Biorąc pod uwagę ekstremalne warunki pogodowe, jeśli jest to krater wodny, na co wygląda, to uważam to za rzadkie i nieprzewidywalne zdarzenie” – powiedział, odnosząc się do rzadkiego i nieprzewidywalnego zdarzenia. „Nawet poza przemysłem morskim wszystkie gałęzie przemysłu zmagają się z wydarzeniami związanymi z czarnymi łabędziami” – dodał.
Chociaż Sycylia nie jest „słynna” z huraganów i kraterów wodnych, „istnieje ryzyko”, że mogą one mieć miejsce – ale nie codziennie – powiedział Schank.
„Myślę, że ważne jest, aby zobaczyć, co wyjdzie, co może wskazywać na zmiany w budowie statków i stabilność” – powiedział, podkreślając, że przepisy dotyczące przemysłu stoczniowego „wszystkie zostały zaprojektowane z myślą o bezpieczeństwie”.
Oczekuje się, że włoskie zespoły ratownicze będą kontynuować poszukiwania jutro o świcie, po zakończeniu działań poszukiwawczych na ten dzień.
Tymczasem brytyjski Wydział Badania Wypadków Morskich poinformował, że wyśle do Palermo zespół czterech inspektorów w celu przeprowadzenia wstępnej oceny miejsca zdarzenia.
„Avid bekonowy pionier. Niezależny rozwiązywacz problemów. Typowy myśliciel. Badacz podróży. Profesjonalny miłośnik zombie.