Justin Fields chciał dołączyć do Steelers. Dzięki niedźwiedziom dostał to, czego chciał.
We wtorek Field wyraził uznanie dla swojego byłego zespołu i dyrektora generalnego.
„krzyczeć do [Ryan] Polaków, skontaktowaliśmy się z nim za pośrednictwem mojego agenta i powiedziałem mu, gdzie chcę być i to jest miejsce, w którym chcę być, więc jestem dla niego zaszczycony i wdzięczny za to i cieszę się, że mu się to udało. Umieścił mnie tam, gdzie chciałem Fields powiedział za pośrednictwem Brooke Pryor z ESPN.com.
Niektórzy mogliby powiedzieć, że Niedźwiedzie powinny były zrobić to, co było dla nich dobre, a nie to, co było dobre dla gracza. Jednak Bears postąpili właściwie wobec gracza, nawet jeśli dostaną tylko wybór w szóstej rundzie w 2025 roku, który mógłby zostać zawodnikiem czwartej rundy.
Trzy lata temu Fields był tym, kim stał się Caleb Williams. Zawodnik, który był potencjalnym wyjściowym rozgrywającym w Chicago. The Bears dołączyli wybór w pierwszej rundzie wyborów w 2022 r. do 20. ogólnego wyboru w 2021 r., aby awansować o osiem miejsc i przejąć Fieldsa.
Więc to nie wyszło. Gdyby grali z Fieldsem, Williams by to zauważył. I może zdecydował, że nie chce być kolejnym facetem, który Niedźwiedzie nie wykonały dobrze swojej pracy.
To był zwycięski mecz. Fieldsa wysyłano tam, gdzie chciał. Zespół Bears był w stanie spełnić pragnienie Williamsa, aby zostać powołanym do draftu przez Chicago, ponieważ chcieli wychować człowieka, którym Williams będzie prawdopodobnie za trzy lata – zawodnika, który potrzebuje nowego startu i chce wybrać swoje następne miejsce docelowe.
„Skłonny do napadów apatii. Pasjonat kawy. Komunikator. Rozrabiaka. Baconaholic. Wielokrotnie nagradzany introwertyk”.