Policja aresztowała 23 osoby w Hongkongu w rocznicę Tiananmen

HONGKONG/TAIPEE, 4 czerwca (Reuters) – Policja w Hongkongu poinformowała, że ​​w niedzielę aresztowała 23 osoby za „zakłócanie spokoju publicznego” i aresztowała 53-letnią kobietę za „utrudnianie funkcjonariuszom policji”, ponieważ władze wzmocniły środki bezpieczeństwa 34 czerwca . Wspomnienie 1989 roku na placu Tiananmen.

Restrykcje w Hongkongu stłumiły największe niegdyś czuwania upamiętniające rocznicę krwawego stłumienia prodemokratycznych demonstrantów przez siły chińskie, pozostawiając miasta takie jak Tajpej, Londyn, Nowy Jork i Berlin, aby zachować pamięć o 4 czerwca.

W pobliżu Victoria Park, dawnego miejsca corocznych czuwań, setki policjantów przeprowadziło zatrzymania i rewizje, rozmieszczając pojazdy opancerzone i policyjne furgonetki.

Świadkowie Reutera widzieli, jak zabrano kilkanaście osób, w tym 67-letnią aktywistkę Alexandrę Wong, która niosła bukiet kwiatów, mężczyznę trzymającego kopię „35 maja”, sztukę o kampanii na placu Tiananmen oraz starszego mężczyznę stojącego . Sam na rogu ulicy ze świecą.

„System chce, żebyś zapomniał, ale nie możesz zapomnieć… On (Chiny) chce wybielić całą historię” – powiedział 51-letni Chris Tu, który odwiedził park w czarnej koszulce i został przeszukany przez policję.

„Musimy użyć naszych ciał i ust, aby powiedzieć innym, co się stało”.

W poniedziałek policja poinformowała, że ​​funkcjonariusze aresztowali 11 mężczyzn i 12 kobiet w wieku od 20 do 74 lat pod zarzutem „naruszenia porządku publicznego na miejscu zdarzenia”.

Aktywiści z Hongkongu twierdzą, że taka akcja policji jest częścią szerszej kampanii Chin mającej na celu stłumienie sprzeciwu w mieście, które obiecało 50 lat swobód w ramach modelu „jeden kraj, dwa systemy”, kiedy Wielka Brytania zwróciła je w 1997 roku.

Lokalne media podały, że w tym roku w Hongkongu zaostrzono środki bezpieczeństwa, w których rozmieszczono do 6000 policjantów, w tym funkcjonariuszy odpowiedzialnych za tłumienie zamieszek i walkę z terroryzmem.

Wyżsi urzędnicy ostrzegali ludzi, aby przestrzegali prawa, ale odmówili stwierdzenia, czy takie działania upamiętniające są nielegalne w świetle prawa bezpieczeństwa narodowego, które Chiny nałożyły na Hongkong w 2020 r. po masowych, czasem brutalnych, prodemokratycznych protestach.

READ  Unia Europejska zatwierdza nowy pakiet rosyjskich sankcji w rocznicę wojny - DW - 25.02.2023

Policja podała w oświadczeniu, że część z nich została aresztowana pod zarzutem działalności wywrotowej i „zakłócania spokoju publicznego”.

W poniedziałek Organizacja Narodów Zjednoczonych wyraziła „zaniepokojenie” aresztowaniami w Hongkongu.

W Pekinie plac Tiananmen był pełen turystów robiących zdjęcia pod czujnym okiem policji i innych pracowników, ale bez widocznych oznak zaostrzonych środków bezpieczeństwa.

Grupa krewnych zwana „Matkami Tiananmen” powiedziała, że ​​ból nigdy się nie skończył.

„Mimo, że minęły 34 lata, dla nas, członków rodzin zabitych, ból po stracie bliskich tamtej nocy dręczy nas do dziś” – napisano w oświadczeniu organizacji Human Rights Watch z siedzibą w Nowym Jorku. prawa w Chinach.

Jasny wniosek

Pomimo ostrzeżeń w Hongkongu, niektóre osoby, w tym księgowi, po cichu świętowały 4 czerwca.

Uwięziona działaczka z Hongkongu Chow Hang Tung, jedna z przywódczyni grupy The Alliance, która organizowała czuwania 4 czerwca, powiedziała na Facebooku, że będzie prowadzić 34-godzinny strajk głodowy.

W Chinach kontynentalnych wszelkie wzmianki o rozprawie na placu Tiananmen – gdzie żołnierze otworzyli ogień do prodemokratycznych demonstrantów, zabijając setki, jeśli nie tysiące, według grup praw człowieka – są tabu, a temat jest ściśle cenzurowany.

Rzeczniczka MSZ Mao Ning, zapytana o reakcję rządu na wydarzenia na całym świecie związane z obchodami rocznicy, powiedziała w piątek w Pekinie, że rząd doszedł już do „jasnych wniosków na temat zawirowań politycznych końca lat 80.”.

Na demokratycznie rządzonym Tajwanie, ostatniej części chińskojęzycznego świata, gdzie obchody mogą być swobodnie obchodzone, setki osób uczestniczyło w pomniku na Placu Wolności w Tajpej, gdzie wystawiono pomnik „Filaru Wstydu”.

READ  Włoski rząd stara się ukarać używanie angielskich słów

Podczas wydarzenia tłumaczka Peggy Kwan, lat 57, wyraziła swój smutek z powodu tłumienia obchodów w Hongkongu.

„Hongkong się cofa” – powiedziała.

Chiny twierdzą, że Tajwan do nich należy i nie rezygnują z użycia siły w celu ostatecznego zjednoczenia. Wiceprezydent Tajwanu William Lai, kandydat rządzącej Demokratycznej Partii Postępu na prezydenta w nadchodzących styczniowych wyborach, napisał na swoim profilu na Facebooku, że pamięć o tym, co wydarzyło się w Pekinie w 1989 roku, powinna zostać zachowana.

„Obchody 4 czerwca nadal odbywały się w Tajpej, pokazując, że demokracja i autorytaryzm to największe różnice między Tajwanem a Chinami” – powiedział.

W Sydney, jednym z ponad 30 miejsc w Ameryce Północnej, Europie i Azji, w których odbywają się wydarzenia upamiętniające, dziesiątki demonstrantów zatłoczyły ratusz, skandując „Wolny Hongkong”, trzymając żółte transparenty i parasole, symbol protestów prodemokratycznych. od 2014 roku

Dodatkowe raporty You Lun Tian w Pekinie oraz Joyce Zhou i Farah Master w Hong Kongu. Angie Teo w Tajpej; Jamesa Redmayne’a w Sydney; Napisane przez Jamesa Pomfreta. Montaż autorstwa Nicka McPhee, Stephena Coatesa i Edmunda Kelmana

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.

Jessego Banga

Thomsona Reutera

Jessie Pang dołączyła do agencji Reuters w 2019 roku po odbyciu stażu. Obejmuje Hongkong, koncentrując się na polityce i ogólnych wiadomościach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *