Jeff Kitchen jechał ze swoją żoną Lindą na sześciotygodniowe wakacje do Azji Południowej i Australii. Dziesięć godzin po rozpoczęciu lotu, w trakcie serwowania śniadania, lot SQ321 Singapore Airlines z Londynu do Singapuru spadł na wysokość 1800 metrów w ciągu kilku minut.
Boeing 777-300ER przewożący 211 pasażerów i 18 członków załogi wylądował awaryjnie w Bangkoku. Kitchen doznał zatrzymania akcji serca i ostatecznie zmarł. Co najmniej 71 innych osób zostało zarażonych, a 20 osób przebywa na oddziałach intensywnej terapii w Bangkoku.
Ale jak często dochodzi do takich obrażeń i zgonów, czym są turbulencje atmosferyczne i czy się pogłębiają oraz czy zmiany klimatyczne odgrywają w tym wszystkim rolę?
Jak często podróże lotnicze prowadzą do obrażeń?
W porównaniu z milionami lotów odbywających się w przestworza każdego roku (40,1 miliona oczekiwanych w 2024 r.), to, co wydarzyło się na SQ321, jest rzadkością.
Według Federalnej Administracji Lotniczej w Stanach Zjednoczonych, największym na świecie rynku podróży lotniczych, w latach 2009–2022 odnotowano jedynie 163 infekcje wymagające hospitalizacji.
Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu nie zgłosiła w tym okresie ani jednej śmierci spowodowanej turbulencjami na pokładzie dużego samolotu.
Prawie niespotykane jest również, aby turbulencje zestrzeliły samolot, a co dopiero samolot pasażerski. Choć samolot rozbił się w 2001 roku, było to spowodowane błędem technicznym i nie było bezpośrednio związane z turbulencjami.
Był to lot nr 587 linii American Airlines z lotniska JFK w Nowym Jorku do Santo Domingo na Dominikanie. NTSB potwierdziła, że turbulencje spowodowały awarię stabilizatora pionowego samolotu.
Co powoduje zaburzenie?
Turbulencje to w zasadzie turbulencje w powietrzu. Istnieje kilka różnych typów i przyczyn ich występowania. Teren taki jak góry może zmieniać przepływ powietrza, a powietrze jest zmuszone unosić się ponad naturalny teren, co może powodować fale powietrza powodujące turbulencje.
Chociaż zdarzenia pogodowe mogą również wpływać na turbulencje, zdarzenie, które budzi największe obawy, nazywa się turbulencją czystego powietrza (CAT).
„Może to być spowodowane tak zwanymi falami grawitacyjnymi, które powodują zmarszczki w powietrzu, których nie widać. Piloci mogą się o tym dowiedzieć tylko wtedy, gdy usłyszą o tym od byłego pilota. Piloci często słuchają, co przeżyła osoba ten sam tor lotu powiedział kilka minut wcześniej: „To najlepszy sposób na wykrycie tych burzliwych zdarzeń” – powiedział Al Jazeerze Ramalingam Saravanan, kierownik Wydziału Nauk o Atmosferze na Uniwersytecie Texas A&M.
Czy wzrosła liczba zakłóceń i czy winę za to ponosi zmiana klimatu?
Opublikowane w zeszłym roku badanie przeprowadzone na Uniwersytecie w Reading w Anglii wykazało, że w latach 1979–2020 turbulencje czystego powietrza nad północnym Atlantykiem, jedną z najbardziej ruchliwych tras lotniczych na świecie, wzrosły o 55 procent. Wyższe temperatury mogą wpływać na rozkład wiatru. Sprawozdanie potwierdza, że w dużej mierze winne są emisje gazów cieplarnianych.
Powtórzyli to naukowcy z Uniwersytetu w Chicago, którzy przewidzieli, że rosnące temperatury mogą prowadzić do zwiększenia prędkości wiatru w „najszybszym strumieniu odrzutowym górnego poziomu”.
Z badania wynika, że prędkość wzrośnie o 2 procent na każdy stopień Celsjusza ogrzany na świecie i oczekuje się, że do końca stulecia wzrośnie o 4 stopnie Celsjusza, jeśli poziom emisji gazów cieplarnianych będzie nadal rósł na tym samym poziomie.
Od epoki przedindustrialnej globalna temperatura wzrosła o co najmniej 1,1°C. Według NASA w tym okresie był to największy wzrost od 1975 roku.
Naukowcy z Uniwersytetu w Chicago twierdzą, że ze względu na spodziewaną rekordową prędkość wiatru linie lotnicze będą musiały zmniejszyć prędkość, aby zmniejszyć wpływ turbulencji na bezpieczeństwo.
Oczekuje się, że zakłócenia dramatycznie wzrosną na Północnym Atlantyku – głównej trasie między Ameryką Północną a Europą, ale oczekuje się również ogromnego wzrostu w południowo-wschodnich Chinach, zachodnim Pacyfiku i północnych Indiach. Badanie przeprowadzone w 2021 r. przez Uniwersytet w Nanjing w Chinach przewidywało 15-procentowy wzrost liczby przypadków CAT do 2059 r.
Gwałtowny wzrost w regionie Azji i Pacyfiku budzi coraz większe obawy branży lotniczej. Oczekuje się, że do 2037 r. Chiny wyprzedzą Stany Zjednoczone i staną się największym rynkiem podróży lotniczych pod względem liczby pasażerów.
Kto jest najbardziej dotknięty turbulencjami samolotów?
Problemy z turbulencjami dotyczą bardziej bezpieczeństwa osób na pokładzie niż samego samolotu i często pojawiają się, gdy pasażerowie i załoga lotnicza nie przestrzegają odpowiednich zasad.
Załoga lotnicza odpowiada za 79 procent wszystkich obrażeń spowodowanych turbulencjami.
„Turbulencje stanowią poważny problem dotyczący bezpieczeństwa w miejscu pracy stewardów” – stwierdziła w oświadczeniu Sarah Nelson, prezes Stowarzyszenia Stewardów-CWA, AFL-CIO.
„Chociaż szczegóły dotyczące lotu Singapore Flight 321 wciąż są opracowywane, wstępne raporty wydają się wskazywać na turbulencje w czystym powietrzu, najniebezpieczniejszy rodzaj turbulencji. Są one niewidoczne i prawie niewykrywalne przy obecnej technologii. W jednej sekundzie płyniesz płynnie” – dodał Nelson : „Następnego dnia pasażerowie, członkowie załogi, odblokowane pojazdy lub inne przedmioty są rzucane po kabinie.”
Czy turbulencje powietrza wpływają na zyski linii lotniczych?
Chociaż katastrofy związane z turbulencjami są rzadkie, turbulencje kosztują przemysł lotniczy do 500 milionów dolarów rocznie. Obejmuje to uszkodzenie samolotu i jego kabin, opóźnienie i pokrycie odpowiedzialności cywilnej. Ponieważ w nadchodzących latach stanie się to coraz bardziej powszechne, koszty wzrosną.
Zgodnie z Konwencją montrealską z 1999 r. linie lotnicze ponoszą także odpowiedzialność finansową za obrażenia odniesione na pokładzie w wyniku turbulencji, w tym uszkodzenie bagażu, obrażenia ciała, a nawet śmierć.
„Umowa określa jurysdykcje, w których zaangażowani powodowie mogą składać swoje sprawy, a liczba ta będzie się różnić w zależności od analizy rzeczywistej sytuacji każdego pasażera”, powiedziała Al Jazeera: „Mają oni prawo do pełnej rekompensaty ekonomicznej”.
Linie lotnicze mają obowiązek płacić dotkniętym konsumentom tzw. specjalnymi prawami ciągnienia (SDR). Jest to aktywo rezerwowe utworzone przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i, w zależności od narodowości dotkniętych osób, może zostać wymienione na własną walutę.
Dzięki Konwencji Montrealskiej linie lotnicze muszą wypłacić majątek, chyba że udowodnią, że szkoda powstała w wyniku zaniedbania pasażerów. Konkretne zasady mogą się nieznacznie różnić w zależności od przewoźnika, którym podróżują podróżni.
Singapore Airlines stwierdza w swoich warunkach świadczenia usług, że:
„Nie ma ograniczeń pieniężnych w przypadku śmierci lub obrażeń ciała w przypadku szkód do 113 100 SDR [the equivalent of US$149,720.22 today]Przewoźnikowi nie przysługuje odwołanie od roszczeń odszkodowawczych. Powyżej tej kwoty przewoźnik może bronić się przed roszczeniem udowadniając, że nie dopuścił się zaniedbania lub winy.
Według Sangera, który pomógł dziesiątkom klientów w takich sprawach, linie lotnicze często rozstrzygają takie sprawy na drodze pozasądowej.
Jednak te procesy sądowe stanowią obciążenie dla linii lotniczych, ponieważ branża ma dość niskie marże, co oznacza, że liczy się każdy dolar. W grudniu Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA), organizacja branżowa reprezentująca linie lotnicze z całego świata, zachwalało, że w tym roku będą rekordowe zyski z marżą zysku na poziomie 2,7%, jednocześnie odnotowując, jak niska była ta marża zysku.
„Zyski branży należy spojrzeć z odpowiedniej perspektywy. Ożywienie jest imponujące, ale marża zysku netto wynosząca 2,7% jest znacznie niższa od tej, jaką zaakceptowaliby inwestorzy w niemal innej branży”.
Dla porównania, branża kolejowa osiąga marżę zysku sięgającą 50%.
„Przeciętnie linie lotnicze zatrzymują zaledwie 5,45 dolara na każdego przewożonego pasażera. To wystarczy, aby kupić podstawową „dużą latte” w kawiarni Starbucks w Londynie. Jednak nie jest łatwo zbudować przyszłość branży odporną na wstrząsy” – dodał Walsh Ważne globalne.
Linie lotnicze podlegają znacznym wahaniom cen paliwa do silników odrzutowych, które czasami mogą stanowić nawet 25 procent wydatków branży. Przy określaniu rentowności linie lotnicze muszą także brać pod uwagę tak zwany „współczynnik obciążenia”. Jest to w zasadzie wzór, który mówi, jak pełny jest lot, jakie są ceny biletów i jak drogie muszą być bilety, aby zarabiać pieniądze.
W 2020 r. Forbes podał, że aby osiągnąć próg rentowności, linie lotnicze muszą mieć współczynnik obłożenia wynoszący od 72,5 do 78,9%. Według Banku Rezerw Federalnych w St. Louis według stanu na styczeń 2024 r. średni współczynnik obciążenia wyniósł 78,4%.
Co wypadek Singapore Airlines oznacza dla Boeinga?
Jednak zakłóceniom pogodowym towarzyszą burzliwe czasy dla branży lotniczej, a zwłaszcza dla jednego z dwóch głównych producentów samolotów, Boeinga.
Seria głośnych wypadków z udziałem samolotów Boeing i instynktowna reakcja konsumentów na tę wiadomość wydają się przypisywać winę producentowi samolotu, a nie jakiemukolwiek innemu czynnikowi. Wielu użytkowników X twierdzi, że tak wybierać NIE Leć Boeingiem-Tworzenie samolotów podczas podróży.
W tym momencie, gdyby lot był Boeingiem, nie dokonywałbym rezerwacji https://t.co/D8AJ4ZY5r1
— Ezechiel. (@ezyarts1) 21 maja 2024 r
„Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy z wypadkiem miał coś wspólnego producent samolotu, czy linia lotnicza. Jeśli chodzi o marki… najważniejsze jest postrzeganie przez konsumentów” – powiedział Andrew Graham. założyciel i dyrektor ds. strategii w firmie public relations Bread & Law w Nowym Jorku „Obecnie panuje przekonanie, że Boeing produkuje niebezpieczne samoloty”.
W styczniu panel eksplodował w trakcie lotu samolotem Alaska Airlines 737-MAX9 między Portland w stanie Oregon a Ontario w Kalifornii. W odpowiedzi linia lotnicza uziemiła wszystkie 65 samolotów Boeing Max 9 znajdujących się w swojej flocie. W marcu samolot United Airlines lecący między Denver a Paryżem został zmuszony do zmiany kursu z powodu awarii silnika. W kwietniu Boeing 767 linii Delta Air Lines lecący do Los Angeles z nowojorskiego lotniska JFK został zmuszony do awaryjnego lądowania wkrótce po starcie z powodu zniszczenia rampy awaryjnej.
W tym kontekście, jak wynika z sondażu March Morning Consult, tylko 9% konsumentów ufa Boeingowi. Platformy rezerwacyjne, takie jak Kayak, dodały teraz funkcje umożliwiające konsumentom wyszukiwanie lotów według producenta samolotu.
Kiedy bezpieczeństwo Boeinga zostało zakwestionowane, kilku sygnalistów zostało znalezionych martwych.
Pomimo problemów wizerunkowych, jeśli chodzi o Wall Street, większość dużych spółek nie dokonała jeszcze obniżenia wartości akcji. Sugeruje to, że Wall Street nie przejmuje się mnóstwem problemów stojących przed Boeingiem w oczach ogółu konsumentów.
„Myślę, że bierze się pod uwagę wiele złych wiadomości… i jeśli zaczną się od pozytywnego zaskoczenia w postaci poprawy jakości produkcji, można zacząć widzieć, że sprawy potoczą się w drugą stronę” – powiedział Bert Sobin, starszy analityk ds. badań w Stifel Korporacja Finansowa , do Al Jazeery.
„Avid bekonowy pionier. Niezależny rozwiązywacz problemów. Typowy myśliciel. Badacz podróży. Profesjonalny miłośnik zombie.