Francis Ford Coppola zabiera widzów w głąb Megalopolis drugim zwiastunem swojego nowego, epickiego filmu, który będzie miał premierę 27 września w amerykańskich kinach za pośrednictwem Lionsgate.
W nowym zwiastunie, zaczynającym się od słów „Prawdziwy geniusz jest często źle rozumiany”, Coppola celuje w krytyków, którzy na przestrzeni lat przeglądali jego najpopularniejsze filmy. Od „Ojca chrzestnego” z 1972 r. po „Czas apokalipsy” w filmie przewijają się fragmenty negatywnych recenzji znanych krytyków filmowych.
„Pewien filmowiec zawsze wyprzedzał swoje czasy” – mówi narrator. Nowy zwiastun sprawia, że najnowszy epos Coppoli, którego premiera odbyła się na Festiwalu Filmowym w Cannes i zebrał mieszane recenzje, jest filmem, który pokocha publiczność i który dobrze się przyjmie, udowadniając, że krytycy się mylą.
W rolach głównych występują Adam Driver, Giancarlo Esposito, Nathalie Emmanuel, Aubrey Plaza, Shia LaBeouf, Jon Voight i Jason Schwartzman. „Megalopolis” śledzi upadek futurystycznego imperium amerykańskiego, jednocześnie sugerując upadek Rzymu. W zwiastunie wizjonerski architekt Cesar Catelina (Driver) wyobraża sobie przyszły Nowy Jork, w którym skrajni politycy grożą, że „zniszczą go na zawsze”.
„Megalopolis” stanowi zwieńczenie trwającego od kilkudziesięciu lat projektu Coppoli, który pracę nad scenariuszem do „Megalopolis” rozpoczął w latach 80. Tak bardzo uwierzył w film, że zainwestował w niego 120 milionów dolarów z własnych pieniędzy.
Miesiąc po budzącej podziały premierze w Cannes, która mimo wszystko zebrała dla filmu siedmiominutową owację na stojąco, „Megalopolis” wreszcie zyskało partnera teatralnego w Lionsgate, a IMAX zapewnia ogólnoświatowe zaangażowanie.
Zapytany Coppolę o stan przemysłu filmowego w Cannes – w świetle samofinansującego się „Megalopolis” – powiedział: „Obawiam się, że przemysł filmowy stanie się kwestią zatrudniania ludzi w celu spłaty zobowiązań finansowych, ponieważ studia mają ogromne długi. Zadaniem nie jest robienie dobrych filmów, ale zadbanie o ich spłatę”. przez długi czas, niektóre z nich są świetne, ale w przyszłości mogą już nie istnieć.”
W swojej recenzji pt. różnorodny Główny krytyk filmowy Peter Debruge powiedział, że film „miejscami zrobił pozytywne wrażenie, a w innych wręcz brzydki”.
„Megalopolis w żadnym wypadku nie jest leniwe” – Debruge napisała o Coppoli – „i chociaż wiele pomysłów nie wyszło zgodnie z planem, jest to rodzaj oświadczenia na koniec kariery, jakiego fani oczekiwali od buntownika, który nigdy nie stracił wiary w kino.”
Poniżej obejrzycie nowy zwiastun „Megalopolis”.
„Guru Internetu. Przedsiębiorca. Znawca muzyki. Przyjazny ewangelista kawy”.