- Po raz pierwszy w historii miliony ludzi w małym kraju zostają nagle przeniesione do dwóch różnych stref czasowych z powodu rozłamu między władzami politycznymi i religijnymi Libanu.
- Doprowadziło to do chaosu i zamieszania na lotniskach, w firmach i wśród ludzi w całym Libanie.
- „To wszystko jest głupim i głupim filmem” – powiedział libański ekonomista.
Widok z lotu ptaka na nabrzeże dzielnicy Manara w pobliżu centrum Bejrutu.
Bellander | Obrazy Getty’ego
Nikt nie zna dokładnego czasu w Libanie.
W niedzielę ten śródziemnomorski kraj, zamieszkały przez około 6 milionów ludzi, miał cofnąć zegary o godzinę, aby zaoszczędzić czas letni, tak jak robi to co roku w większości regionu i Europy.
Ale tym razem doszło do przechwycenia w ostatniej chwili.
Święty miesiąc Ramadan, który jest praktykowany przez dużą część ludności Libanu i w którym muzułmanie poszczą od wschodu do zachodu słońca, przypada na marzec i kwiecień tego roku. Czas letni oznacza, że zachód słońca wypada około godziny 19:00 zamiast 18:00, co powoduje, że pobożni muzułmanie spędzają dodatkową godzinę, zanim będą mogli ponownie przerwać post, zjeść i napić się.
Kilka dni przed cofnięciem zegara tymczasowy premier Libanu Najib Mikati i przewodniczący parlamentu Nabih Berri postanowili przesunąć czas letni do 21 kwietnia, co jest powszechnie postrzegane jako zachęta dla muzułmanów do obchodzenia ramadanu. Przywództwo kraju jest podzielone między sunnitów i szyitów oraz muzułmanów i chrześcijan.
Potężny Kościół Maronicki w Libanie, największa instytucja chrześcijańska w kraju, sprzeciwił się, twierdząc, że nie skonsultowano się z nim i że taka zmiana w ostatniej chwili spowodowałaby chaos w kraju i zerwałaby go z międzynarodowymi standardami.
Wyniki? Po raz pierwszy miliony ludzi w małym kraju nagle przechodzą przez dwie różne strefy czasowe.
Ale co ważniejsze, godziny pracy ludzi nie zmieniały się automatycznie; Rząd oczekuje, że ludzie będą ręcznie zmieniać zegarki. Ponieważ w kraju nie ma jednolitej władzy dyktującej czas, Libańczycy mówią, że są zdezorientowani, ponieważ każdy przechodzi przez różne strefy czasowe.
Doprowadziło to do chaosu i zamieszania na lotniskach, w firmach i wśród ludzi w całym Libanie.
Wydaje się, że nawet Apple i Google nie zgadzają się co do strefy czasowej w Libanie – na iPhone’ach i iPadach Apple ma niezmienioną strefę czasową w Libanie i nie dostosowuje się do czasu letniego. Ale jeśli zapytasz Google, która jest godzina w Libanie, spóźni się o godzinę.
Cały ten film jest coraz głupszy i głupszy… Decyzja była głupia, ale sekciarska reakcja była głupsza (i bardziej niebezpieczna).
Dana Azziego
libański ekonomista
Na międzynarodowym lotnisku w Bejrucie tablica rozkładu odlotów pokazuje dwa różne czasy tego samego lotu: na przykład lot A3 947 do Aten jest wymieniony dwukrotnie i pokazany jako odlot o 15:30 i 16:30 w niedzielę.
„Jadę na lotnisko w Bejrucie 4 godziny przed moim lotem, aby upewnić się, że nie przegapię mojego lotu” – powiedział CNBC Peter Sleiman, menedżer w startupie medialnym.
„Osobiście śledzę czas międzynarodowy (czas letni)” – powiedział Suleiman. „Nie ma możliwości, żebym poradził sobie ze swoimi spotkaniami i harmonogramem w ich strefie czasowej [the prime minister] wymagany.”
W mediach społecznościowych pojawił się strumień memów kpiących z sytuacji, podczas gdy niektórzy obawiają się, że nadmierny nacisk na religijny aspekt decyzji może rozpalić napięcia na tle religijnym w kraju, który od dawna jest domem dla wielu różnych grup religijnych.
Solomon opisał „Bardzo smutny mem, który jest teraz popularny:„ Chłopaki, spotkajmy się o 17:00 ”. Jaka jest strefa czasowa? Chrześcijańska czy muzułmańska?”
Niektórzy w Libanie postrzegają ruch Mikati jako spisek mający na celu pogłębienie podziałów w kraju i zagrożenie dla jego chrześcijańskiej ludności.
Mustafa Hamwi, libański pisarz i bloger, napisał na Twitterze: „Kwestia czasu letniego nie jest sprawą trywialną, ale jest symptomem głębszego kryzysu chrześcijańskiej reprezentacji politycznej w Libanie i zasługuje na poważną uwagę”.
„Ignorując lub bagatelizując tę kwestię, ryzykujemy dalszą alienacją i marginalizacją wspólnoty chrześcijańskiej, co przyniesie efekt przeciwny do zamierzonego dla wszystkich” – powiedział. „To była wielka zniewaga dla wielu chrześcijan, gdy Berri i Mikati podejmowali decyzję w sprawie dotyczącej życia wszystkich, nawet nie pytając ich o opinię” – dodał.
Tymczasem inni odmawiają przedstawiania tej kwestii w kategoriach sekciarskich.
Dan Azzi, libański ekonomista i były dyrektor naczelny libańskiego oddziału Standard Chartered Bank, napisał na Twitterze: „Chodzi mi o to, że cały ten film jest głupszy, głupszy”.
„Decyzja była głupia, ale sekciarska reakcja była jeszcze głupsza (i bardziej niebezpieczna). Reakcją powinno być poszukiwanie zjednoczonego wsparcia ponad liniami sekciarskimi, politycznymi i medialnymi, aby to odwrócić” – napisał.
Okaże się, czy rząd libański skoryguje i ujednolici swoją strefę czasową, czy też naród libański – już zmagający się ze spiralną inflacją, prawie upadającą walutą, codziennymi przerwami w dostawie prądu i ogólnymi dysfunkcjami państwa – będzie zmuszony dalej egzystować w dwie jednoczesne strefy czasowe na następny miesiąc.
„Avid bekonowy pionier. Niezależny rozwiązywacz problemów. Typowy myśliciel. Badacz podróży. Profesjonalny miłośnik zombie.