Promienie kosmiczne z ultrapotężnych źródeł w odległym wszechświecie mogą stanowić zagrożenie dla ludzi na Ziemi — zwłaszcza dla osób często podróżujących samolotem, którzy są rutynowo narażeni na duże wysokości podczas lotów komercyjnych. Teraz astronomowie wykorzystali tanie detektory promieniowania, aby rozpocząć mapowanie środowiska radiacyjnego nad afrykańskim niebem, co jest pierwszym krokiem do ochrony bezpieczeństwa załóg linii lotniczych latających nad tym kontynentem.
promieniowanie kosmiczne Byliśmy nieustannie bombardowani z każdego kierunku na niebie. Ale „promienie” nie są tak dobrze nazwane. Chociaż astronomowie, którzy jako pierwsi wykryli promienie kosmiczne, myśleli, że są one nową formą promieniowania, taką jak promieniowanie rentgenowskie i gamma, dalsze badania ujawniły, że promienie kosmiczne w rzeczywistości składają się z cząstek subatomowych, które przemieszczają się z prędkością ok. Prędkość światła.
Te promienie kosmiczne zwykle pochodzą z bardzo odległego wszechświata, z bardzo potężnych wydarzeń, takich jak supernowe I Kwazary.
Powiązany: „Wrak” supernowej wystrzeliwuje promienie kosmiczne w przestrzeń kosmiczną
Typowa cząstka promieniowania kosmicznego ma taką samą energię kinetyczną jak speedball. To może nie wydawać się dużo, ale skompresowana do poziomów subatomowych, ta ilość energii ma prawdziwy cios. Promienie kosmiczne mogą spalić elektronikę, uszkodzić urządzenia do przechowywania danych, a nawet przeciąć DNA. Kiedy DNA się dzieli, może powodować błędy w reprodukcji, a nawet prowadzić do nowotworów. Naukowcy szacują, że promienie kosmiczne powodują niewielki procent wszystkich nowotworów na świecie.
Na szczęście nasza planeta zapewnia kilka warstw ochrony przed tymi zagrożeniami. Pierwsza to Pole magnetyczne Ziemi – Najsilniejszy z skaliste planety W Układzie Słonecznym – to po prostu odbija promienie kosmiczne o niższej energii. Jednak materiały wysokoenergetyczne przedostają się przez nie, przedostając się do atmosfery naszej planety.
Ale gdy już tam dotrą, promienie kosmiczne zwykle uderzają w cząsteczkę azotu lub tlenu, uwalniając swoją energię w deszczu innych cząstek. Na poziomie morza niskoenergetyczne promienie kosmiczne lub ulewy przechodzą przez ludzkie ciało z częstotliwością mniej więcej raz na sekundę.
zagrożenia związane z promieniowaniem kosmicznym
Tak dzieje się na poziomie morza. Wysokość przelotowa dla lotów linii lotniczych to zupełnie inna sprawa. Bez tych dziesiątek tysięcy stóp, które zapewniają ochronę, pasażerowie i załogi są znacznie bardziej narażeni na bombardowanie promieniami kosmicznymi. Wraz ze wzrostem wskaźników rośnie ryzyko uszkodzenia DNA lub komórek, a co za tym idzie wzrost zachorowań na raka.
Metalowa skorupa samolotu również nie pomaga w zatrzymywaniu mikroskopijnych uszkodzeń. Podczas gdy metal skutecznie blokuje promienie kosmiczne, po uderzeniu w atom zamieniają się w deszcz cząstek subatomowych, które przelatują przez kabinę. Ten deszcz jest równie szkodliwy jak same promienie kosmiczne.
Jedynym skutecznym sposobem leczenia jest ograniczenie narażenia. Przypadkowi podróżujący liniami lotniczymi nie muszą się martwić, ponieważ ich skumulowana dawka promieniowania nie różni się znacząco od tej, na którą są narażeni na ziemi. Jednak osoby często podróżujące samolotem, zwłaszcza załoga, są narażone na zwiększone ryzyko promieniowania związane z czasem spędzonym na dużych wysokościach.
Rządy Stanów Zjednoczonych i Europy nałożyły normy bezpieczeństwa, które ograniczają całkowite narażenie, jakie może zgromadzić załoga linii lotniczych w ciągu swojego życia. W połączeniu z częstym monitorowaniem środowiska radioaktywnego na dużych wysokościach linie lotnicze mogą zapewnić bezpieczeństwo swoim załogom.
Obserwacje muszą być częste, ponieważ środowisko promieniowania kosmicznego stale się zmienia w zależności od wielu czynników, takich jak pole magnetyczne Ziemi, aktywność Słońca i przypadkowe zmiany kosmiczne.
nieplanowane ryzyko
Jednak ten program monitorowania obejmuje tylko niebo nad Ameryką Północną i Europą. Mamy stosunkowo niewielką wiedzę na temat środowiska radiologicznego nad Afryką. Chociaż niewiele lotów przecina ten kontynent, dopóki nie zrozumiemy środowiska promieniowania kosmicznego, nie możemy oszacować ryzyka dla załóg linii lotniczych.
Zespół astronomów podjął pierwsze kroki w rozwiązaniu tego problemu, szczegółowo opisując swoje odkrycia W artykule przyjętym do publikacji w czasopiśmie Space Weather and Space Climate (Otwiera się w nowej karcie). Ich ustawienie było niewiarygodnie proste. Zaprojektowali dozymetr wykorzystujący komputer Raspberry Pi do pomiaru narażenia na promieniowanie w dowolnym środowisku. Następnie przywieźli urządzenie podczas dwóch długodystansowych lotów — jednego z Johannesburga w RPA do Frankfurtu w Niemczech i drugiego z Monachium do Johannesburga.
Naukowcy wykazali, że ich prosta konfiguracja może dokładnie mierzyć poziomy promieniowania podczas lotu. Mają nadzieję rozszerzyć wdrożenie tych prostych urządzeń na jak największą liczbę samolotów pasażerskich, co pozwoli im zbudować sieć urządzeń monitorujących, które stale mapują i aktualizują środowisko promieniowania kosmicznego. Stamtąd mają nadzieję współpracować z rządami afrykańskimi w celu opracowania standardów bezpieczeństwa w swoich liniach lotniczych.
„Amatorski przedsiębiorca. Profesjonalny ekspert od internetu. Człowiek zombie. Nieuleczalny badacz popkultury”.