Czy lubisz wyścigi symulacyjne na tyle, aby wydać 2499 dolarów na kierownicę?

Sim-Lab właśnie wydał nową wersję Kierownica 2499 dolarów Firma twierdzi, że są repliką kół używanych przez Lewisa Hamiltona podczas jazdy samochodami wyścigowymi Mercedes-AMG Petronas Formula One Team. To świetny sprzęt, na który warto popatrzeć, ale przypomina, że ​​oddawanie się emulacji może być niebezpieczne dla budżetu.

Jeśli ta cena Cię zaskoczyła, nie trać czasu na zakup. Nie możesz po prostu podłączyć kierownicy do komputera i przemierzać symulowane ulice Montrealu. Zamiast tego musi być podłączony do rozstawu osi, co przekłada obroty kierownicą i naciskanie przycisków na grę wyścigową, zapewniając jednocześnie sprzężenie zwrotne siły. Może to również kosztować kilka tysięcy dolarów, a jedno nie jest dołączone do tego koła.

Ale co sprawia, że ​​nowa kierownica Sim-Lab jest tak droga? Po pierwsze, otrzymał oficjalną licencję od zespołu Formuły 1 Mercedes-AMG Petronas, który udostępnił dane dotyczące projektowania wspomaganego komputerowo (CAD), których używa do budowy kierownic do swoich wielomilionowych samochodów. Kierownica Sim-Lab jest jak najbardziej zbliżona do wyścigowej, nie zastępując Lewisa Hamiltona w roli kierowcy zespołu, gdy w przyszłym roku przeniesie się do Ferrari.

Korpus kierownicy również wykonano z ręcznie robionego włókna węglowego. Pomaga to nie tylko zmniejszyć jego wagę do 1240 gramów, ale także zapewnia wyjątkową sztywność, dzięki czemu wibracje i opór zapewniany przez rozstaw osi są precyzyjnie przenoszone na dłonie gracza. Kierownica nie będzie skrzypieć ani skręcać się podczas jazdy po symulowanym zakręcie z prędkością przekraczającą 250 mil na godzinę.

Na kierownicy znajduje się dziewięć obrotowych pokręteł, 12 przycisków, dwa przełączniki, manetki zmiany biegów z włókna węglowego, antystatyczne uchwyty z gumy silikonowej i 25 adresowalnych diod LED RGB, które pozwalają na szybki podgląd danych telemetrycznych. A gdyby to nie wystarczyło, na środku koła znajduje się także 4,3-calowy wyświetlacz LCD z układem danych odpowiadającym temu, co widzą kierowcy Mercedesa F1.

READ  Gorman: Nie zaplanowano żadnego wydarzenia Apple dotyczącego nadchodzącego iPada i komputera Mac

Większości z nas może się to wydawać obsceniczną ekstrawagancją, ale dla entuzjastów symulatorów wyścigowych, którzy chcą odtworzyć prawdziwe wrażenia z F1, wydaje się, że jedyne, czego brakuje, to inżynier wyścigowy Bono. Powiedz im – OK, Louis, czas uderzać młotkiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *