Bramkarstwo to nie jedyna zmiana, którą Bruins zobaczą w Game 7


Czy Jeremy Swaiman może rozpocząć grę 7?

autorstwa Keagana Stiefela

9 godzin temu

Boston Bruins zatrudniają człowieka, który najprawdopodobniej zabierze do domu Vezina Trophy w 2023 roku.

To nie powstrzymuje ich przed podjęciem bardzo trudnej decyzji przed siódmym meczem przeciwko Florida Panthers.

Właściwie nic.

Bruins stracili drugą z rzędu okazję do pogrzebania Panter w piątek, co pozwoliło Florydzie zremisować serię po trzy mecze na mecz i wymusić decydujący mecz 7 w niedzielę. To było tak słabe wyniki, jak można było oczekiwać od najbardziej dominującej drużyny sezonu regularnego w historii NHL, którą trener Bostonu Jim Montgomery rozważał zmiany w górę iw dół składu.


„Montgomery powiedział, że rozważa zmianę bramkarza (w meczu 6)” Matt Porter z The Boston Globe napisał na Twitterze w piątek wieczorem. „W Game 7 każdy gracz jest poddawany ocenie”.

Decyzja o zmianie sieci jest oczywista i prawdopodobnie najtrudniejsza. Allmark wydawał się daleki od trzypiętrowego zwycięskiego obrońcy, jakim był w sezonie zasadniczym, zwłaszcza podczas porażek Bruins w meczach 5 i 6. 29-latek strzelił 20 bramek w pierwszych sześciu meczach serii, dając mu przewagę. fatalny procent oszczędności 895. Stulecie.

Masz problem ze zmianą? Jeremy Swaiman nie wystartował w tej serii, co oznacza, że ​​przejdziesz do meczu 7 z bramkarzem, który grał łącznie trzy minuty w ciągu 17 dni poprzedzających mecz.

Nie jest to jednak jedyny potencjalny ruch, jaki powinien wykonać Montgomery.


Po serii zmian w grze 5 i wybraniu gry z Conorem Cliftonem zamiast Mattem Grzelecikiem w grze 6, dwa posunięcia okazały się nieskuteczne, należy podjąć kilka poważnych decyzji dotyczących składu. Trent Frederic i AJ Greer to opcje, które można włączyć do linii frontu, podczas gdy Grzelcyk, który zastępuje Cliftona, jest zdecydowanie opcją w obronie.

READ  Aktualizacje Gameday na żywo: FSU 7, stan NC 3

Jest tylko jeden potwierdzony trop do Game 7. Zmiany będzie zrobiony.

Miniatura za pośrednictwem zdjęć Jima Rassol/USA TODAY Sports

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *