Netanjahu mówi, że śmiertelny atak na Rafah to tragiczny incydent

Skomentuj zdjęcie, Palestyńczycy szukają żywności wśród spalonych gruzów w Rafah

Premier Izraela Benjamin Netanjahu określił niedzielny atak, w wyniku którego zginęło dziesiątki wysiedlonych Palestyńczyków w Rafah, jako „tragiczny incydent” w obliczu rosnącego potępienia eksplozji na arenie międzynarodowej.

Według Ministerstwa Zdrowia pod przewodnictwem Hamasu zginęło co najmniej 45 osób. Setki innych leczono z powodu poważnych oparzeń, złamań i ran odłamkowych.

Przemawiając przed izraelskim parlamentem, Netanjahu powiedział, że Izrael musi podjąć „wszelkie możliwe środki ostrożności”, aby chronić cywilów biorących udział w walkach w Gazie.

Upierał się jednak, że IDF dołożyło „największych wysiłków, aby nie skrzywdzić osób niebędących uczestnikami” konfliktu i obiecał kontynuować walkę z Hamasem.

  • autor, Matta Murphy’ego
  • Rola, wiadomości BBC
  • Raport z Londyn
Wyjaśnienie wideo, Na miejscu śmiercionośnego izraelskiego nalotu w Rafah

„Nie mam zamiaru kończyć wojny przed osiągnięciem wszystkich celów” – powiedział Netanjahu podczas swojego przemówienia, które od czasu do czasu było przerywane nękaniem ze strony członków rodzin zakładników wziętych przez Hamas podczas ataku 7 października w południowym Izraelu.

Część rodziny zaatakowała premiera za to, że nie udało mu się osiągnąć porozumienia w sprawie powrotu bliskich.

Netanjahu dodał: „W Rafah ewakuowaliśmy już około miliona niewalczących osób i pomimo naszych najlepszych wysiłków, aby nie skrzywdzić niewalczących, coś niestety poszło tragicznie nie tak”.

Dodał: „Badamy incydent i wyciągniemy wnioski, ponieważ taka jest nasza polityka”.

Organizacje międzynarodowe ustawiły się w kolejce, aby potępić nalot, a Unia Europejska nalegała, aby Izrael przestrzegał wydanego w zeszłym tygodniu orzeczenia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości nakazującego zaprzestanie nalotów na Rafah. Josep Borrell, najwyższy dyplomata Unii Europejskiej, określił niedzielny strajk jako „przerażający”.

Pomimo wyroku MTS Izrael zapowiedział kontynuację inwazji na Rafah, a urzędnicy upierali się, że orzeczenie pozostawiło pole do ataku, aby zachować zgodność z prawem międzynarodowym.

Tymczasem Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Volker Türk powiedział, że atak pokazał, że „nie nastąpiła wyraźna zmiana w metodach i środkach wojny stosowanych przez Izrael, co doprowadziło już do śmierci wielu cywilów”.

Izrael przeprowadził atak rakietowy w Rafah w niedzielę, zaledwie kilka godzin po tym, jak Hamas przeprowadził swój pierwszy od kilku miesięcy atak rakietowy na Tel Awiw.

Urzędnicy armii izraelskiej powiedzieli, że atak doprowadził do zabicia dwóch starszych przywódców Hamasu i że armia prowadzi dochodzenie w sprawie zabójstw cywilów w okolicy.

Palestyński Czerwony Półksiężyc powiedział jednak, że celem ataku powietrznego były namioty dla wysiedleńców w pobliżu obiektu ONZ w Tal al-Sultan, około dwóch kilometrów na północny zachód od centrum Rafah.

Nagrania wideo z miejsca wypadku w rejonie Tal Al-Sultan, które miało miejsce w niedzielę wieczorem, pokazywały dużą eksplozję i płonące pożary.

Na nagraniu wideo widać kilka budynków płonących obok znaku z napisem „Obóz Pokoju w Kuwejcie nr 1”, a także lekarzy i przechodniów niosących kilka ciał.

Organizacja Lekarze bez Granic poinformowała w poniedziałek, że w wyniku nalotu w jednej z jej placówek zginęło co najmniej 28 osób, w tym kobiety i dzieci.

Organizacja podała w oświadczeniu, że leczyła kolejnych 180 rannych Palestyńczyków, z których większość doznała poważnych obrażeń w wyniku odłamków, złamań, urazów i oparzeń.

Organizacja Lekarze bez Granic odrzuciła izraelskie twierdzenia, że ​​strajk był trafny, stwierdzając, że „atak na zaludniony obóz w tak zwanej «bezpiecznej strefie» w Rafah pokazuje całkowite lekceważenie życia cywilów w Gazie”.

W oświadczeniu wydanym w poniedziałek wieczorem Stany Zjednoczone określiły te obrazy jako „rozdzierające serce”, ale podkreśliły, że Izrael ma prawo do obrony.

Rzecznik ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu powiedział: „Izrael ma prawo ścigać Hamas i rozumiemy, że w tym ataku zginęło dwóch wysokich rangą terrorystów Hamasu odpowiedzialnych za ataki na izraelskich cywilów”.

Przyznali jednak, że „Izrael musi podjąć wszelkie możliwe środki ostrożności, aby chronić ludność cywilną”.

Izraelscy urzędnicy spędzili większość poniedziałku próbując dowiedzieć się, co poszło nie tak w Rafah. W jaki sposób „precyzyjne uderzenie” przy użyciu specjalistycznej amunicji z „niskoprofilowymi głowicami bojowymi” doprowadziło do burzy ogniowej, w której zginęło dziesiątki osób, a dziesiątki innych zostało rannych?

W następstwie zeszłotygodniowego orzeczenia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, który nakazał Izraelowi zaprzestanie wszelkich działań w rejonie Rafah, które mogłyby wyrządzić dalsze szkody ludności palestyńskiej, Izrael zdaje sobie sprawę, że oczy świata są zwrócone na niego. Jest pod ogromną presją, aby wyjaśnić swoje działania.

Mówi, że operacja opierała się na informacjach wywiadowczych i wygląda na to, że obaj przedstawiciele Hamasu zginęli.

Jednakże obecność dużej liczby cywilów i pozornie dużej ilości materiałów łatwopalnych rodzi wiele pytań dotyczących tego, w jaki sposób zaplanowano i przeprowadzono ten incydent.

Ponieważ wyżsi rangą urzędnicy wojskowi, w tym generał dywizji Yifat Tomer Yerushalmi, prokurator generalny IDF, obiecują kompleksowe śledztwo, możemy spodziewać się, że wkrótce pojawią się bardziej szczegółowe wyjaśnienia.

Ale czy oznacza to punkt zwrotny w kampanii, to inna sprawa.

Netanjahu pozostaje wierny temu, co nazywa „całkowitym zwycięstwem” w Rafah, więc nic nie wskazuje na to, że niedzielna katastrofa zmieni jego zdanie.

Pomimo przerażających scen, które miały miejsce wczoraj wieczorem, wydaje się, że izraelskie siły lądowe nadal zachowują pewną ostrożność, zbliżając się do samego miasta Rafah.

Ich działania nie zakończyły się jeszcze rozlewem krwi.

Ale właśnie to osiągnął wczorajszy nocny nalot, zadając kolejny cios i tak już zniszczonemu wizerunkowi Izraela i podważając jego uzasadnienie dalszych działań.

READ  Biden żartuje z planu wizyty w Afryce, mówi przywódcom, że może „zjeść całe twoje jedzenie”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *