Pojazd elektryczny Nissan Ariya można będzie oglądać podczas Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Pekinie 2020 (Auto China 2020) w China International Exhibition Centre, 27 września 2020 r. w Pekinie, Chiny.
VCG | Chińska Grupa Optyczna | Obrazy Getty’ego
Japoński producent samochodów Nissan ogłosił w poniedziałek, że zamierza sprzedać dodatkowy milion pojazdów w ciągu najbliższych trzech lat i obniżyć koszty produkcji pojazdów elektrycznych o 30% do 2030 r.
W nowym średnioterminowym biznesplanie Nissan zapowiedział również, że do roku podatkowego 2026 wprowadzi na rynek 30 nowych modeli, w tym 16 modeli elektrycznych. Celem jest osiągnięcie parytetu kosztów samochodów elektrycznych i silników spalinowych do 2030 r.
„Ten plan umożliwi nam dalsze i szybsze zwiększanie wartości i konkurencyjności” – powiedział w oświadczeniu Makoto Uchida, prezes i dyrektor generalny Nissana.
W obliczu ekstremalnej zmienności rynku Nissan podejmuje zdecydowane działania, kierując się nowym planem, aby zapewnić zrównoważony wzrost i rentowność.
Producent samochodów oświadczył również, że jego celem jest osiągnięcie marży zysku operacyjnego na poziomie ponad 6% do końca roku fiskalnego 2026, a także „długoterminowy zyskowny wzrost”.
W ramach dwuczęściowego planu nazwanego „Arc” Nissan twierdzi, że będzie miał na celu zapewnienie wzrostu wolumenu sprzedaży poprzez „skrojoną na miarę strategię regionalną”, przygotowanie się do szybkiego przejścia od pojazdów elektrycznych poprzez zrównoważenie swojej oferty pomiędzy pojazdami elektrycznymi i spalinowymi oraz zwiększać wolumeny Na kluczowych rynkach i dyscyplinie finansowej.
Działania te będą wspierane przez „inteligentne partnerstwa, zwiększoną konkurencyjność pojazdów elektrycznych, zróżnicowane innowacje i nowe źródła przychodów”.
Nissan stwierdził, że strategia ta może wygenerować potencjalne przychody w wysokości 2,5 biliona jenów (16 miliardów dolarów) dzięki nowym możliwościom biznesowym do roku fiskalnego 2030.
To najświeższa wiadomość, która wkrótce zostanie zaktualizowana.
„Amatorski przedsiębiorca. Profesjonalny ekspert od internetu. Człowiek zombie. Nieuleczalny badacz popkultury”.