Pieszy przechodzi w pobliżu budynku Banku Japonii w centrum Tokio, 28 lipca 2023 r.
Richard A. strumyki | AFP | Obrazy Getty’ego
Choć oczekiwano tego ruchu, nastąpił on po tym, jak inflacja w Tokio w kwietniu była niższa niż oczekiwano, przy inflacji bazowej na poziomie 1,6% w porównaniu z oczekiwaniami Reutersa na poziomie 2,2%.
Bank Japonii zapowiedział także, że będzie kontynuował skup obligacji zgodnie z marcową decyzją. Na początku marca bank podał, że w przeszłości kupował obligacje o wartości około sześciu bilionów jenów (83,5 miliarda dolarów) miesięcznie.
W oświadczeniu dotyczącym polityki pieniężnej Bank Japonii nie przedstawił żadnego komentarza na temat jena, który stale osłabł od czasu, gdy Bank Japonii zakończył w zeszłym miesiącu politykę ujemnych stóp procentowych i zaprzestał polityki kontroli krzywej dochodowości.
W piątek po tej decyzji waluta przebiła poziom 156 w stosunku do dolara amerykańskiego i ostatnio była notowana na poziomie 156,7.
W piątek podczas konferencji prasowej prezes Banku Japonii Kazuo Ueda powiedział, że chociaż polityka pieniężna banku nie jest bezpośrednio ukierunkowana na kursy walut, wahania kursów walut mogą mieć „znaczący wpływ” na japońską gospodarkę i ceny, wynika z tłumaczenia agencji Reuters. .
Ueda dodał: „Jeśli ruchy jena mają wpływ na gospodarkę i ceny, który trudno zignorować, może to być powód do dostosowania polityki” – wynika z oświadczeń przetłumaczonych przez Reuters.
Zauważył, że słaby jen nie ma obecnie znaczącego wpływu na inflację bazową, ale zauważył, że „ceny jako całość są przekroczone” – podał Reuters. Ueda zauważył również, że istnieje ryzyko, że w Japonii może nastąpić kolejna fala inflacji spowodowana rosnącymi kosztami, jak wynika z tłumaczenia.
Inflacja kosztowa odnosi się do wzrostu cen w wyniku wzrostu kosztów produkcji, w przeciwieństwie do inflacji popytowej, która występuje, ponieważ popyt przewyższa podaż.
„Mierząc inflację bazową, nie będziemy patrzeć na indywidualne dane. Przyjrzymy się różnym wskaźnikom i czynnikom gospodarczym stojącym za ruchami cen, takim jak luka popytowa i oczekiwania inflacyjne” – stwierdził Ueda, zgodnie z tłumaczeniem.
Niezależnie od tego bank centralny opublikował także prognozy dla gospodarki Japonii na drugi kwartał, podnosząc prognozę inflacji w roku fiskalnym 2024.
Bank Japonii oczekuje obecnie, że inflacja w roku fiskalnym 2024 wyniesie od 2,5% do 3%, co oznacza wzrost z 2,2% do 2,5% w styczniowej prognozie.
Oczekuje się wówczas, że inflacja spadnie do „około 2%” w latach podatkowych 2025 i 2026, dodał bank.
Bank Japonii obniżył także swoją prognozę wzrostu PKB na rok budżetowy 2024 do zakresu od 0,7% do 1%, w porównaniu ze styczniową prognozą wzrostu od 1% do 1,2%.
W świetle raportu perspektywicznego Bank Japonii stwierdził, że dalsze prowadzenie polityki pieniężnej będzie zależeć od przyszłego rozwoju warunków gospodarczych i cen. Powiedziała jednak, że „na razie” utrzymane zostaną łatwe warunki finansowe.
Bank Japonii przyznaje, że niepewność co do rozwoju sytuacji gospodarczej i finansowej w kraju i za granicą pozostaje wysoka. Jeśli jednak jego prognozy się spełnią i inflacja bazowa wzrośnie, bank centralny zapowiedział, że „dostosuje stopień łagodzenia polityki pieniężnej”.
„Amatorski przedsiębiorca. Profesjonalny ekspert od internetu. Człowiek zombie. Nieuleczalny badacz popkultury”.