Na początku tygodnia dyrektor generalny Stellantis Carlos Tavares wystąpił na scenie na konferencji inwestorów Bernsteina i rzucił wyzwanie.
Tavares, który nadzoruje takie firmy jak Fiat, Chrysler, Dodge, Ram i, co najważniejsze, Jeep, powiedział, że wprowadzenie na rynek nowego, w pełni elektrycznego Jeepa Wagoneera S będzie sygnałem początku „ofensywy” pojazdów elektrycznych, która podbije Stany Zjednoczone przez burzę. , Według wielu raportów. Częścią tej ofensywy będzie niedrogi elektryczny Jeep w cenie od 25 000 dolarów.
Dla dyrektora generalnego Jeepa, Antonio Velosy, oświadczenie szefa było lekkim szokiem.
„To duże wyzwanie” – powiedziała Velosa w czwartek, kilka godzin po zaprezentowaniu Wagoneera S w Nowym Jorku. – I nieoczekiwane.
Niespodziewane – i być może także trochę zawstydzające. W końcu Wagoneer S, ze swoimi najwyższej jakości materiałami, zaawansowanymi technologicznie komponentami i imponującymi osiągami, wcale nie jest niedrogim samochodem elektrycznym. W pełni wyposażona wersja First Launch Edition będzie zaczynać się od 71 995 dolarów — nie jest to dokładnie cena, która ma pobudzić masową adopcję.
Velosa twierdzi jednak, że Jeep podejmie wyzwanie. Ale jak długo to zajmie? Czas jest najważniejszy. Sprzedaż pojazdów elektrycznych w dalszym ciągu rośnie, choć w wolniejszym tempie niż w latach ubiegłych. Kupujący są bardziej wymagający. Poszukują samochodów, które można szybko dostarczyć i mają szeroki asortyment, a jednocześnie są niedrogie. Większość ekspertów twierdzi, że samochód elektryczny za 25 000 dolarów może pomóc zmienić wykres liniowy z łagodnego nachylenia w kij hokejowy. Ale jeśli chodzi o dokładne ramy czasowe, wydaje się, że Tavares jest obecnie jedyną osobą, która je zna.
„To bardzo trudne. I nieoczekiwane”.
„Mój szef powie wkrótce” – powiedziała Velosa z uśmiechem. „To oczywiście inżynieria [challenge]więc musimy umieścić ludzi [in charge of] Rozwój samochodu. Mamy dobre pomysły, wykonaliśmy już obliczenia i mocno wierzymy, że uda nam się to osiągnąć. Mocno wierzymy.”
Oczywiste jest, że projekt jest wciąż na wczesnym etapie. Zapowiadając Wagoneera S, Filosa powiedział, że Jeep Recon przypominający Wranglera zostanie zaprezentowany jeszcze w tym roku. Następnie w następnym roku zostanie ogłoszony trzeci, nienazwany pojazd – chociaż Velosa nie wyjaśniła, czy będzie to pojazd akumulatorowo-elektryczny, hybrydowy, czy może jedno i drugie. „Będzie w rozsądnej cenie” – powiedziała Velosa, opisując go jako „mniejszy Jeep”, ale prawdopodobnie nie jest to model za 25 000 dolarów, o którym mówił Tavares.
Pojazdy zasilane akumulatorowo stanowią poważną zmianę dla Jeepa, który w Stanach Zjednoczonych w dużej mierze koncentruje się na pojazdach hybrydowych. Hybrydowe pojazdy 4xe firmy, takie jak Wrangler 4xe i Grand Cherokee 4xe, cieszą się dużą popularnością, a sprzedaż hybrydowych pojazdów elektrycznych typu plug-in (PHEV) w 2023 r. wzrosła o 124 procent w porównaniu z rokiem poprzednim.
Jeep sprzedaje także w Europie swojego kompaktowego elektrycznego SUV-a Avenger za około 35 000 euro, czyli około 37 800 dolarów. Ceny najtańszego modelu firmy, Jeepa Compass, zaczynają się od 25 900 dolarów.
W rzeczywistości dla szerszej branży pojazd elektryczny za 25 000 dolarów był nieco poza zasięgiem. Według doniesień Tesla porzuciła plany wyprodukowania niedrogiego Modelu 2 na prośbę Elona Muska, który jest obecnie w trakcie przenoszenia zasobów firmy w stronę budowy w pełni autonomicznego robotaxi. (Później Musk ponownie zaangażował się w budowanie „niedrogich” modeli, unikając wspominania o cenie 25 000 dolarów).
„Głęboko wierzymy, że możemy to osiągnąć”.
Ford, Volkswagen i Kia oświadczyły, że planują produkować mniejsze, tańsze pojazdy elektryczne w nadziei, że pobudzą większy popyt wśród kupujących zwracających uwagę na cenę. GM ponownie wprowadza na rynek niedrogi Bolt EV na nowej platformie, a Nissan nie powiedział, jaka przyszłość czeka jego flagowego hatchbacka Leaf.
Tymczasem Duch Tanie chińskie samochody elektryczne Powódź na rynku niepokoi wielu producentów samochodów, w tym firmę Velosa. Firmy takie jak BYD, Li Auto i Nio eksportują pojazdy elektryczne po konkurencyjnych cenach do Afryki, Ameryki Południowej i Europy. Administracja Bidena uważa, że cła mogą uniemożliwić im przyjazd do Stanów Zjednoczonych, ale mogą opóźnić to, co nieuniknione.
„Obawiam się, że wymagany przez nich poziom kosztów jest o 20–25 procent niższy niż nasz” – powiedziała Velosa o BYD i innych chińskich producentach samochodów. „Oczywiście mówię o nadchodzących wyzwaniach, które będą dla nas wyzwaniem, abyśmy stawali się lepsi”.
„Amatorski przedsiębiorca. Profesjonalny ekspert od internetu. Człowiek zombie. Nieuleczalny badacz popkultury”.