Boston Celtics kończą tę serię u siebie.
Prowadzeni przez Marcusa Smarta i przebudzenia Jasona Tatuma w czwartej kwarcie, Celtics kontynuowali sezon w czwartek, wygrywając 95-86 z Philadelphia 76ers w 6. meczu półfinałów Konferencji Wschodniej. O losach serii zadecyduje 7. mecz w Bostonie w niedzielę.
Smart prowadził drużynę, zdobywając 22 punkty, 7 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwyty, ale gra zależała od tego, czy Tatum zdobył 16 punktów w czwartej kwarcie, po zdobyciu zaledwie 3 w poprzednich 36 minutach.
Sam Tatum pokonał Sixers 16-13 przez całą kwartę, a także zakończył mecz z 9 zbiórkami, 6 asystami, 2 przechwytami i 2 blokami.
„Pokornie, jestem jednym z najlepszych koszykarzy na świecie” – powiedział Tatum – powiedział po meczu. „Przetrwaj trudne chwile, przetrwaj kryzysy, to długa gra. Na szczęście mam kilku świetnych kolegów z drużyny, którzy kontynuują grę”.
Celtics utrzymywali dwucyfrowe prowadzenie przez większą część pierwszej połowy, ale Sixers szybko wrócili przed hałaśliwym tłumem tuż po przerwie. Gra zaostrzyła się w dalszej części trzeciej kwarty i żadna drużyna nie prowadziła więcej niż dwoma punktami, dopóki Tatum nie poprowadził wiecu Celtics pod koniec czwartej kwarty.
Joel Embiid i Therese Maxe zremisowali na prowadzeniu, zdobywając po 26 punktów, oddając 18 z 39 połączonych strzałów, ale Sixers jako całość mieli fatalną noc w ataku, z 36,1% strzałów z gry.
„Skłonny do napadów apatii. Pasjonat kawy. Komunikator. Rozrabiaka. Baconaholic. Wielokrotnie nagradzany introwertyk”.