Jako ostatni świadek, Heard wrócił na trybunę po raz drugi w czwartek, gdzie zeznawał w ramach sprawy Deppa i opowiadał o sprzecznych świadkach wersji jego wydarzeń.
„Wiem, ilu ludzi wyjdzie i wystąpi w jego obronie. To jego siła” – zeznał Heard. „Dlatego napisałem Op-Ed. Mówiłem o tym wydarzeniu. Ilu ludzi wyjdzie na jego poparcie i podda się jego autorytetowi. On jest bardzo potężnym człowiekiem i ludzie chcą wsparcia potężnych ludzi”.
Depp pozwał Hearda o 50 milionów dolarów, oczerniając aktora w poście Washington Post z 2018 r. jako „osobę publiczną reprezentującą przemoc domową” i powodując, że stracił pracę. Heard pozwał o 100 milionów dolarów za zniesławienie.
„Każdego dnia jestem prześladowany, poniżany i zastraszany. Upokarzało mnie wchodzenie do tej sali sądowej, siedzenie przed światem i doświadczanie najgorszych rzeczy w moim życiu” – zeznał Heard. „Ludzie chcą mnie zabić, mówią to codziennie. Ludzie chcą włożyć moje dziecko do mikrofalówki.
Ława przysięgłych pozostawiła ostatnie słowa Hearda, mówiąc, że zarzuty nadużycia były mistyfikacją dotyczącą wpływu na jego życie.
„Johnny obiecał, że mnie zniszczy. On zniszczy moje życie, odbierze mi życie. Śmierć to jedyny sposób” – powiedział Hearr. „To, co by mi zrobił, gdybym odszedł, sprawił, że myślałam o nim każdego dnia. Obiecał mi globalne upokorzenie. Widziałeś te przemówienia”.
Adwokaci Deppa zamknęli sprawę zaprzeczenia w czwartek rano, kończąc na świadku chirurga ręki.
Komitet prawny Hearda odpoczywał po południu.
Ostatecznych argumentów w sprawie oczekuje się w piątek, a trybunał arbitrażowy ma rozpocząć obrady w piątek po południu.
„Zły introwertyk. Fan mediów społecznościowych. Irytująco skromny myśliciel. Miłośnik kawy. Ekspert od alkoholu. Internetowy geek”.