Gospodarze wiedzieli, że zwycięstwo w ostatnim dniu sezonu zapewni tytuł i mimo przegrywania 2:0, strzelili trzy gole w ciągu pięciu minut w drugiej połowie, wprowadzając stadion Etihad w stan delirium.
Fani, z których wielu było pod ręką przez większą część meczu, wbiegli na boisko w pełnym wymiarze czasu, aby świętować zwycięstwo w wyścigu o tytuł, jak żaden inny.
Gdy zawodnicy biegli w stronę tunelu, fani City tańczyli na boisku i strzelili bramkę, gdy słynny hymn klubu Blue Moon wypełnił powietrze.
Pod koniec sezonu trener City Pep Guardiola powiedział, że „najtrudniejszym serwisem w tenisie jest ten, który musi służyć, aby zostać mistrzem”.
To była analogia, która nie mogłaby być bardziej trafna podczas krętego popołudnia w Manchesterze.
Bramki Mattiego Casha i byłej gwiazdy Liverpoolu, Philippe’a Coutinho, wydawały się skraść tytuł z rąk City, ale Guardiola zebrał bardzo wyjątkowy skład.
Podczas gdy wiele drużyn upadło pod presją, City wciąż naciskało i zdobywało swoją nagrodę – gole Ilkaya Gundogana i Rodriego, którzy zdobyli czwarty tytuł mistrzowski w ciągu pięciu lat.
Wyczyn ten był tym bardziej imponujący, że Liverpool walczył ostro z City przez cały sezon.
Zwycięstwo nastąpiło dziesięć lat po tym, jak Sergio Aguero otworzył drzwi do dekady sukcesów w Manchesterze City, strzelając gola z ostatniej chwili w ostatnim dniu sezonu, aby zdobyć tytuł mistrzowski.
Niezależnie od gola w ostatnich sekundach, ten tytuł był wręcz rewelacyjny, a kibice przeżywali pełen wachlarz emocji.
zestaw uczuć
Fani wydawali się pewni, że ich drużyna powtórzy ten sukces przed startem, a okrzyki o przegranej Liverpoolu i zdobyciu tytułu City wypełniły powietrze wokół stadionu.
Na dodatek panowała świąteczna atmosfera, a DJ-e zachęcali kibiców do śpiewania słynnych hymnów klubu – w szczególności piosenek Blue Moon i Oasis – gdy szli na swoje miejsca.
Ale gdy mecz się rozpoczął, emocje zamieniły się w nerwy, gdy kibice gospodarzy wpadali w furię za każdym razem, gdy Aston Villa cieszyła się podaniem piłki.
Niepokój chwilowo osłabł, gdy wiadomość o opóźnieniu Liverpoolu z Wolverhampton rozniosła się po całym stadionie, ale ponownie wzrosła, gdy City, a zwłaszcza Gabriel Jesus, przegapili kilka wczesnych okazji i Liverpool wyrównał.
Ta frustracja przerodziła się w gniew, gdy Aston Villa objęła dwubramkowe prowadzenie, podczas gdy wielu patrzyło w niebo, szukając jakiejś interwencji.
Tytuł, którego wielu spodziewało się zdobyć City, zaczyna przegrywać.
Ale nie jest tak, że ta strona miasta upada bez walki i bierze sprawy w swoje ręce.
Przekonania wzrosły po tym, jak Gundogan strzelił pierwszego gola, a Rodri w mgnieniu oka wyrównał wyniki. Podczas gdy fani wciąż świętują, Gundogan uderzył po raz kolejny, aby ukoronować jeden z najbardziej chaotycznych segmentów gry w historii Premier League.
W niedzielnym meczu pojawił się dodatkowy element dramatyzmu, ponieważ przeciwnicy City byli lojalni wobec swoich tytułowych rywali.
Menedżer Villi Steven Gerrard jest jedną z legend Liverpoolu, ale nie udało mu się zdobyć tytułu mistrzowskiego podczas swojej kadencji w klubie.
Oczywiście był bliski, ale jego niesławna wpadka siedem lat temu przyczyniła się do eliminacji jego drużyny o tytuł w tym sezonie.
Szybko do przodu, a scenariusz był prawie idealny z punktu widzenia Liverpoolu.
Wiedząc, że musi wziąć coś z meczu, aby pomóc swojemu klubowi z dzieciństwa przejść przez City, Gerrard gonił stronę Etihadu jak podwójny agent wysłany z Anfield.
Poinstruował byłego gracza Liverpoolu Coutinho, który starał się zbadać obronę City i wręczyć prezent swojemu byłemu klubowi.
Gerrard wybijał każdą piłkę z linii bocznej, podczas gdy jego zawodnicy mocno ćwiczyli przeciwko rosnącej presji ze strony City.
W końcu obrona Villi upadła i bramy się otworzyły.
„Skłonny do napadów apatii. Pasjonat kawy. Komunikator. Rozrabiaka. Baconaholic. Wielokrotnie nagradzany introwertyk”.