Marsjański helikopter wrócił do domu po 63 dniach ciszy • Rekord

NASA Ingenuity Mars Helicopter zadzwonił do domu, ponad 60 dni po ostatnim wezwaniu.

Chińska agencja kosmiczna uważa, że ​​statek kosmiczny Zurong na Marsie mógł być spowodowany pyłem

Czytaj więcej

Ostatni lot Ingenuity odbył się 26 kwietnia, kiedy wiropłat unosił się na marsjańskim niebie przez 139 sekund i skoczył 363 metry.

Zadaniem helikoptera jest zawisanie przed łazikiem Perseverance Rover i wykrywanie potencjalnych przeszkód lub interesujących przedmiotów. W locie 52 oznaczało to, że maszyna latająca wylądowała na szczycie wzgórza, w miejscu, w którym nie miała widoczności dla łazika.

Od tego czasu wytrwałość wzrosła, osiągnęła szczyt, a 28 czerwca mogłem zobaczyć kreatywność i ponownie się połączyć.

NASA uznanie Ze stanu helikoptera – na podstawie kilku udostępnianych danych – „sugeruje, że wszystko jest w porządku z pierwszym samolotem w innym świecie”.

Ten okres ciszy ze względu na kreatywność nie ma nic wspólnego z przerażającym incydentem po locie 49, kiedy helikopter był bez kontaktu przez ponad sześć dni. Przy tej okazji skalista odkrywka była oczekiwanym źródłem komplikacji dla łączności, ale kreatywność również „wchodziła i wychodziła z trybu przetrwania”, a brak „potwierdzenia” przez kilka dni był źródłem „niepokoju”. „

Helikopter w końcu wrócił do akcji i poleciał jeszcze trzy razy, zanim marsjański teren uciszył go po locie 52.

Wstępny plan lotu został opracowany dla 53. lotu, podczas którego NASA ma nadzieję odwiedzić „tymczasowe lotnisko na zachodzie, gdzie zespół planuje wykonać kolejny lot w kierunku zachodnim do nowej bazy operacyjnej w pobliżu odkrywki, którą zespół Perseverance jest zainteresowany eksploracją”.

Obserwuj niebo – możesz nie być sam

Początkowa misja Ingenuity obejmowała tylko pięć lotów, ponieważ NASA nie była pewna, czy wiropłat może latać w bardzo rzadkiej atmosferze Czerwonej Planety.

READ  Olbrzymia egzoplaneta sfotografowana na żywo dzięki danym mapowania gwiazd (zdjęcia)

Japońscy naukowcy poradzili sobie z tym samym problemem za pomocą innego projektu: robota w stylu kolibra — stworzenia, którego skrzydła poruszają się do przodu i do tyłu zamiast w górę iw dół, jak u innych ptaków.

Czerwiec w nim papier NaturaNapisany przez naukowców z japońskich uniwersytetów, szczegółowo opisuje testy robota, który latał jak koliber na symulowanej wysokości 9 000 metrów.

Autorzy doszli do wniosku, że ich prace „można ekstrapolować na ultra cienką marsjańską atmosferę”, gdzie „tak pulsujący robot mógłby umożliwić wspomaganą przez łaziki militarną eksplorację atmosfery i eksplorację przez ludzi”.

Ale na razie kreatywność rządzi marsjańskim niebem. ®

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *