Nie, Kawhi Leonard, nie ma problemu.
Los Angeles Clippers zwolnili swojego pięciokrotnego napastnika All-NBA przed niedzielną sesją, a następnie przystąpili do rozbicia Dallas Mavericks, wygrywając 109-97 w pierwszym meczu w pierwszej rundzie play-offów.
Gdy Leonard odsunął się na bok, James Harden objął stery w swoim występie, który przypomniał mu, że został wybrany MVP. 34-letni rozgrywający trafił swoje pierwsze cztery „trójki” i zdobył 28 punktów, zapewniając przewagę Clippers.
Clippers zdusili Mavericks w pierwszej połowie
Jednak największy wpływ miała obrona Los Angeles. Clippers utrzymali Mavericks w pierwszej połowie na poziomie 30 punktów, utrzymując ich na poziomie 22,5% celności. Łączna liczba punktów zdobytych w pierwszej połowie była najniższa dla Mavericks od 2019 roku i najniższa w meczu play-off.
Dallas zakończył pierwszą połowę z 12 niecelnymi celami z gry, a w drugiej kwarcie zdobył zaledwie osiem punktów. Harden i Ivica Zubac łącznie zdobyli 32 punkty w pierwszej połowie i sami prowadzili Mavericks. Po raz kolejny Clippers poradzili sobie bez Leonarda, który siedmiokrotnie wybierany był do składu All-Defensive Team.
Po przerwie ofensywa Dallas wreszcie znalazła rytm. Zdobył dziewięć punktów w pierwszych trzech minutach trzeciej kwarty, co przewyższyło wynik w całej drugiej kwarcie. Jednak deficyt 56-30 do przerwy był zbyt duży, aby go pokonać. Mavericks nigdy nie podjęli wyzwania i przystąpili do drugiej rozgrywki z poważnymi obawami co do reszty serii.
Vintage James Harden wcześnie zaatakował Clippers
Grając u boku trzech innych utalentowanych zawodników All-NBA: Leonarda, Paula George'a i Russella Westbrooka, Harden odnotował swój najniższy wynik w sezonie zasadniczym (16,6 punktów na mecz) od czasu, gdy w sezonie 2011–2012 spadł z ławki rezerwowych Oklahoma City Thunder. Trzykrotny mistrz strzelców pokazał w niedzielę, że jest więcej niż zdolny do rozjaśnienia tablicy wyników.
Harden zapalił się na początku pierwszej kwarty, zdobywając 11 punktów, trafiając po raz trzeci za trzy punkty w trzech próbach i zwiększając prowadzenie Clippers do 34-22.
Wynik i -1 w ruchu ulicznym zaowocował osobistą passą 9:0 w drugiej kwarcie, która powiększyła prowadzenie Los Angeles do 50-28 na 4:49 przed przerwą. W pozostałej części połowy Mavericks zdobyli zaledwie dwa punkty z rzutów wolnych.
Następnie Harden pokazał wizję rozgrywania, która uczyniła go dwukrotnym mistrzem asyst, po podaniu tylnymi drzwiami do Westbrook, które zapoczątkowało serię Clippers 30-9 i powiększyło ich prowadzenie do 54-29.
Harden zakończył pierwszą połowę z 20 punktami i czterema asystami, trafiając 4 z 6 z dystansu za trzy punkty. W całym meczu zdobył 28 punktów, osiem asyst i dwa bloki. Do przerwy Zubac zanotował 12 punktów i 10 zbiórek, po czym zanotował 20 punktów i 15 zbiórek. Trafił z gry 10 z 17.
Po pierwszej połowie z pięcioma punktami George zakończył mecz z 22 punktami, sześcioma zbiórkami, trzema asystami i jednym przechwytem. Clippers trafiali 18 z 36 rzutów spoza linii trzech punktów, mając jednocześnie 24-punktową przewagę z dystansu. Dallas trafiało 10 z 33 (30,3%) z dystansu za trzy punkty i 38,8% z gry.
Za mało i za późno ze strony gwiazd Mavericks
Kyrie Irving i Luka Doncic zrobili, co mogli, aby Dallas wróciło do gry w trzeciej kwarcie. Łącznie zdobyli 29 z 34 punktów Mavericks, co przekroczyło sumę zdobytą przez Dallas w pierwszej połowie.
Jednak Mavericks nie byli bliscy powrotu na boisko dzięki 31-punktowej kwarcie Clippers, która doprowadziła do przewagi 87-64 w czwartej kwarcie. W końcowych momentach czwartej kwarty Dallas zmniejszyło swój 29-punktowy deficyt do niemal 10, ale nigdy nie podjęło żadnego poważnego wyzwania.
Doncic zakończył mecz z 33 punktami, 13 zbiórkami i sześcioma asystami, trafiając 11 z 26 celnych strzałów z gry. Irving zakończył mecz z 31 punktami, siedmioma zbiórkami i czterema asystami, zdobywając 10 z 18 trafień z gry. PJ Washington był jedynym innym zawodnikiem Mavericks, który osiągnął dwucyfrowy wynik z 11 punktami i siedmioma zbiórkami.
Leonard obserwował wszystko z boku, kiedy opuścił dziewiąty mecz z rzędu z powodu zapalenia kolana. W niedzielny poranek jego występ budził wątpliwości, zanim główny trener Tyronn Lue ogłosił wcześniej, że nie zagra. Dalszy status Leonarda jest niejasny. Jednak dominująca skuteczność niedzielnego meczu łagodzi presję związaną z koniecznością sprowadzenia często kontuzjowanego All-Star, jeśli nie będzie on gotowy na wtorkowy mecz nr 2.
„Zły introwertyk. Fan mediów społecznościowych. Irytująco skromny myśliciel. Miłośnik kawy. Ekspert od alkoholu. Internetowy geek”.