- Autorzy: Phil McCausland i Francesca Gillett
- wiadomości BBC
Orzeczenie sądu w Alabamie, że zamrożone embriony powstałe w wyniku leczenia bezpłodności są dziećmi, dało Demokratom szansę w roku wyborczym, co stanowi polityczny ból głowy dla Republikanów.
Partia prezydenta USA Joe Bidena już prowadzi kampanię mającą na celu wywołanie kontrowersji, a listopadowe głosowanie będzie walką o prawa reprodukcyjne.
Dla Republikanów ten spór może oznaczać porażkę w ich starannie ułożonych planach odzyskania kobiet z przedmieść i zjednania sobie wyborców.
Od czasu orzeczenia z zeszłego tygodnia co najmniej trzy kliniki leczenia niepłodności w Alabamie zawiesiły zapłodnienie in vitro (IVF).
Wszyscy sędziowie republikańscy doszli do wniosku, że w świetle prawa stanowego zamrożone zarodki powstałe w wyniku zapłodnienia in vitro są uważane za dzieci.
Chociaż orzeczenie nie zakazuje ani nie ogranicza zapłodnienia in vitro, wielu dostawców usług medycznych w tym stanie wyraziło obawy przed konsekwencjami prawnymi zawieszenia usług w zakresie niepłodności w ostatnich dniach.
Prezydent Biden w czwartek próbował zrzucić winę za orzeczenie na swojego poprzednika i republikańskiego rywala w tegorocznych wyborach, Donalda Trumpa.
Biden X we wcześniejszym poście na Twitterze stwierdził, że decyzja w sprawie Alabamy była możliwa jedynie dzięki decyzji Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych z 2022 r. – w skład której wchodzi trzech nominatów Trumpa – o unieważnieniu praw do aborcji.
Choć wielu konserwatystów cieszyło się z decyzji w sprawie Roe przeciwko Wade, dla Demokratów była to frekwencja wyborcza, a dla Republikanów koszmar w przekazywaniu wiadomości.
Partia Bidena ma nadzieję, że konflikt Głębokiego Południa w sprawie zapłodnienia in vitro doda energii ich elektoratom w kwestii aborcji.
Demokraci już przedstawiają sprawę Alabamy jako oznakę dalszych ataków na prawa kobiet, jeśli ich rywalki awansują w nadchodzących wyborach powszechnych.
Wiceprezydent USA Kamala Harris oskarżyła Republikanów o hipokryzję podczas jej tournée „Fight for Reproductive Freedom” w Grand Rapids w stanie Michigan w czwartek.
„Z jednej strony zwolennicy twierdzą, że człowiek nie ma prawa przerwać niechcianej ciąży, z drugiej strony nie ma prawa zakładać rodziny” – powiedział słuchaczom.
Jak wynika z ubiegłorocznej ankiety Pew, czterdzieści dwa procent Amerykanów poddało się zabiegowi zapłodnienia in vitro lub zna kogoś, kto to zrobił. Odsetek ten rośnie wraz ze wzrostem dochodów – 45% wśród Amerykanów o średnich dochodach i 59% wśród Amerykanów o wysokich dochodach.
Ci ludzie to częściej biali Amerykanie, którzy głosują na Republikanów, a wielu ma nadzieję, że Trump sprowadzi ich z powrotem na scenę polityczną po utracie poparcia w 2020 roku.
Kontrowersje dotyczące IVF mogą pokrzyżować te wysiłki.
Shauna Katarian, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Syracuse, powiedziała: „Innymi słowy, ograniczenie zapłodnienia in vitro byłoby niepopularne wśród wyborców konserwatywnych, a nawet republikańskich i byłoby skrajnym stanowiskiem, którego nie podziela większość Amerykanów”.
Trump na razie milczy w tej sprawie. Inni republikańscy urzędnicy w ogóle unikali tej kwestii lub zachowywali neutralność, dystansując się od niektórych twardogłowych konserwatystów, którzy popierają ograniczanie dostępu do leczenia niepłodności i antykoncepcji.
Gubernator stanu New Hampshire Chris Sununu, umiarkowany republikanin, podczas czwartkowego przemówienia na szczycie gubernatorów politycznych nazwał reżim w Alabamie „strasznym”.
Senator Tim Scott z Karoliny Południowej, kandydat Trumpa na kandydaturę, powiedział, że „nie czytał tej kwestii”, gdy naciskali ją w czwartek reporterzy.
Nikki Haley, ostatnia rywalka Trumpa w wyścigu po nominację Republikanów do Białego Domu, jako pierwsza zgodziła się z tym po orzeczeniu sądu w Alabamie, że „płody są dziećmi”.
W czwartek wycofał się, mówiąc CNN, że płody należy chronić, ale Alabama musi „wrócić i przyjrzeć się prawu”.
„Nie chcemy, aby leczenie niepłodności było przerywane. Nie chcemy, aby przerywano zapłodnienie in vitro” – powiedziała pani Haley, która stosowała metody leczenia niepłodności, aby mieć dwójkę swoich dzieci.
Nawet grupy antyaborcyjne wydawały się rozdarte w czwartek na konserwatywnej Konferencji Akcji Politycznej, jednym z największych corocznych zgromadzeń wyborców Partii Republikańskiej.
Jessica Andreae, dyrektor operacyjna pro-life ProLove Ministries, powiedziała BBC podczas wydarzenia w pobliżu Waszyngtonu, że zgodziła się z sądem w Alabamie, że płody należy uważać za życie ludzkie, ale dla niej była to bardziej skomplikowana kwestia. „.
„Mam przyjaciółkę, która ma dwójkę cudownych dzieci w trakcie leczenia bezpłodności” – powiedziała. „Każde życie ludzkie, niezależnie od tego, w jaki sposób zostało sprowadzone na ten świat, jest darem”.
To, jak Republikanie poradzą sobie z tym osiągnięciem równowagi, będzie decydujące przed wyborami prezydenckimi.
Więcej o wyborach w USA
„Zły introwertyk. Fan mediów społecznościowych. Irytująco skromny myśliciel. Miłośnik kawy. Ekspert od alkoholu. Internetowy geek”.