Brytyjska Chelsea zwalnia Thomasa Tuchela po sześciu spotkaniach w sezonie Premier League

 

Wydawać by się mogło, że koniec rządów Romana Abramowicza wpłynie korzystnie na długość pracy menedżerów Chelsea. Żaden angielski klub nie zdobył więcej niż 21 trofeów w ciągu 19 lat kadencji Rosjanina, ale 13 różnych trenerów – z których dwóch wróciło na drugą kadencję – rzadko kiedy cieszyło się trwałym komfortem na Stamford Bridge.

Miłe złego początki

Thomas Tuchel wiedział, na co się pisze, gdy w styczniu 2021 roku miał zastąpić Franka Lamparda. A przynajmniej tak mu się wydawało. Wielu jego poprzedników (w tym Lampard) mówiło o „budowaniu dynastii”, ale Tuchel przyjął z pokorą kapryśną naturę pracy na stanowisku, które objął. Wdzięczny za zbudowaną przez poprzedników elitarną infrastrukturę, zamierzał ją jak najlepiej wykorzystać.

Niektórzy obawiali się pustki powstałej po odejściu Abramowicza jako właściciela, jednak Tuchel cieszył się wolnością, dzięki której mógł pracować i trenować drużynę według własnego uznania, bez ingerencji z zewnątrz i bez wewnętrznego politykowania. 47-latek pracował poprzednio w Paris Saint-Germain i odnosił sukcesy – bukmacherskie kursy na PSG wyraźnie wskazywały, że robił dobrą robotę. W Chelsea Tuchel miał stać się „głównym trenerem”, a nie „menadżerem” i przy całej subtelnej różnicy, jaka kryje się za tymi pojęciami, było mu to na rękę.

I tak, w ostatecznym rozrachunku, to właśnie zmiana dokonała się w Chelsea – zmiana, która rozpoczęła się od postawienia klubu w bezprecedensowych okolicznościach, ponieważ sankcje rządu brytyjskiego związane z rzekomymi powiązaniami Abramowicza z prezydentem Rosji Władimirem Putinem dotknęły również samego klubu.

Trudne warunki początkowe

Tuchel przejął rolę quasi-ambasadora jako publiczna twarz klubu w okresie pełnym napięć, gdy samo istnienie Chelsea wydawało się zagrożone. Kiedy konsorcjum prowadzone przez właściciela Los Angeles Dodgers Todda Boehly’ego i Clearlake Capital ostatecznie zakończyło przejęcie za 2,5 miliarda funtów w maju, praca ponownie się zmieniła. Tuchel został poproszony o wzięcie większej odpowiedzialności za strategię transferową, zaangażowanie się w regularny dialog z nowymi właścicielami, rozważenie wkładu z zewnątrz i zmianę swoich pomysłów.

READ  MLB składa wniosek o upadłość Diamond Sports, domagając się płatności na rzecz Bliźniąt i Opiekunów

Ta zmiana doprowadziła do napięcia, które ostatecznie przyniosło zwolnienie Niemca w ostatnich dniach. To również wyjaśnia, dlaczego Boehly i Clearlake zdecydowali się na Grahama Pottera.

Graham Potter był postrzegany jako menadżer, z którym nowi właściciele Chelsea mogliby współpracować przez dłuższy czas, próbując wytyczyć długoterminowy kurs dla The Blues. Ryan Tuchel nie jest więc do końca ofiarą bez winy. W ciągu 100 meczów, które rozegrał, wyniki Chelsea ogólnie spadły, a najlepszym przykładem jest rekord czystych kartek. Wcześniejsze sukcesy Tuchela – których kulminacją było wygranie Ligi Mistrzów zaledwie cztery miesiące po objęciu sterów – w dużej mierze opierały się na niezwykłej defensywie, nagłej i dramatycznej poprawie w stosunku do tego, co było wcześniej.

W pierwszych 50 meczach Chelsea zdobyła 24 bramki, notując 24 czyste konta. Żaden zespół w pięciu najlepszych ligach Europy nie zrobił tego lepiej. W ostatnich 50 meczach The Blues zdobyli 53 gole. Również zdobywanie bramek stało się większym problemem: statystyki spadły z 2,53 gola na mecz do 1,74 na mecz.

Problemy z krytyką i kłopoty osobiste

Im bardziej Tuchel był obciążony kształtowaniem własnego zespołu, tym bardziej Chelsea zmagała się z problemami. Zewnętrzne okoliczności niezaprzeczalnie zebrały swoje żniwo i do czasu, gdy nowi właściciele mieli na niego oko, Tuchel nie mógł uniknąć krytyki pomimo triumfów w Lidze Mistrzów, Superpucharze UEFA i Klubowych Mistrzostwach Świata.

Pod koniec maja, po zakończeniu przejęcia, Boehly i współwłaściciel Behdad Eghbali postawili sobie za zadanie przeprowadzenie 100-dniowego przeglądu wszystkich aspektów działalności Chelsea, w tym pierwszej jedenastki i kadry trenerskiej. Zamiast więc okresu spokoju po niepewności związanej z odejściem Abramowicza, rola Tuchela szybko zaczęła się zmieniać. Częściowo wynikało to z okoliczności.

Odejście dyrektora i głównego negocjatora transferowego Mariny Granovskiej oraz dyrektora technicznego Petra Cecha sprawiło, że w klubie zabrakło wiedzy na temat… gry w piłkę nożną. W związku z tym Boehly starał się przekazać Tuchelowi większą odpowiedzialność w strategii transferowej klubu. Tuchel uważał, że dodatkowe spotkania i ciągłe „wołanie na dywanik” wpływają negatywnie na jego pracę z drużyną.

READ  Garbine Muguruza: Była mistrzyni Wimbledonu ogłasza odejście z tenisa

Błędne decyzje transferowe

Ten dysonans doprowadził do tarć. Grając na zwłokę w letnim oknie transferowym w wyniku sankcji rządu Zjednoczonego Królestwa dotyczących Abramowicza, Chelsea straciła niektóre cele transferowe przez naiwność; na przykład nie poznając intencji samych zawodników przed złożeniem oferty za nich: Napastnik Leeds United, Raphinha, zawsze chciał dołączyć do Barcelony, ale The Blues i tak zasypywali go pismami.

Problemy narastały również w innych obszarach. Tuchel jest w trakcie rozwodu i dziennikarze plotkują, że w ostatnich miesiącach stał się bardziej zdystansowany. Boehly na jego stanowisku był regularnie obecny w szatni po meczach. Źródła sugerują, że zauważył, że niektórzy zawodnicy czują się wyobcowani w miarę upływu czasu, zwłaszcza w minionym sezonie. Kilku zawodników atakujących było również sfrustrowanych podejściem taktycznym Tuchela, zwłaszcza naciskiem na pracę bez piłki, a nie na to, co robili, będąc w jej posiadaniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *