W komunikacie prasowym sprzedawca detaliczny z Columbus w stanie Ohio oświadczył, że do czasu rozpoczęcia procesu sprzedaży nadzorowanej przez sąd planuje działać jak zwykle. WHP Global, Simon Property Group i Brookfield Properties chcą kupić większość sklepów detalicznych i oddziałów firmy.
„Express ma silny portfel marek i wiodącą platformę wielokanałową” – powiedział Stewart Glendinning, dyrektor generalny Express. „Naszym najwyższym priorytetem jest zapewnienie naszym klientom współczesnego stylu i wartości, jakiej od nas oczekują”.
Express od lat odnotowywał opóźnienia w sprzedaży, borykając się z problemami jeszcze przed pandemią. W ostatnich latach firma stanęła przed większymi wyzwaniami, ponieważ konsumenci przechodzą na pracę zdalną lub hybrydową, a Amerykanie skłaniają się ku bardziej swobodnej estetyce.
Express odnotował stratę operacyjną w wysokości 28,7 mln dolarów przy sprzedaży netto na poziomie 454,1 mln dolarów w trzecim kwartale 2023 r., ostatnim okresie, za który opublikował wyniki finansowe.
Podczas listopadowej rozmowy telefonicznej z inwestorami Glendinning powiedział: „Musimy ożywić wyniki naszego Brand Express i zbudować mocne podstawy do budowania potencjału naszej firmy”. Wśród innych wyzwań wskazał na malejący ruch pieszy i „błędy” w strategii biznesowej firmy.
Spółka została wycofana z giełdy nowojorskiej na początku marca po tym, jak jej średnia kapitalizacja rynkowa przez najdłuższy okres utrzymywała się poniżej 15 mln dolarów.
Zamknięcie sklepów i ogłoszenie upadłości stanowią część szerszego planu obniżenia kosztów, natomiast kadra kierownicza stwierdziła, że partnerstwo z WHP zapewni zasoby potrzebne do naprawy sytuacji.
„WHP jest silnym partnerem firmy od 2023 r., a proponowana transakcja zapewni nam dodatkowe zasoby finansowe, lepszą pozycję firmy w zakresie rentownego wzrostu i wzrost wartości dla naszych akcjonariuszy” – powiedział Glendinning.
Sprzedaż Express odnotowała spadek, mimo że szerszy sektor odzieżowy pozostaje silny. Częścią problemu jest to, że bardziej formalna oferta firmy ucierpiała, ponieważ trendy w zakresie pracy w domu przyczyniły się do szerszej „normalizacji” mody, stwierdził w notatce Neil Sanders, dyrektor zarządzający danymi globalnymi.
„Stawia to zdecydowanie po złej stronie trendów Express i naszym zdaniem sieć nie podjęła zbyt wielu wysiłków, aby się dostosować” – stwierdziła Sanders.
Asortyment detaliczny firmy jest zazwyczaj zawyżony, brakuje mu zróżnicowania i jest „bardzo nijaki” – dodał, przez co jest mniej istotny dla konsumenta roku 2024.
„Zły introwertyk. Fan mediów społecznościowych. Irytująco skromny myśliciel. Miłośnik kawy. Ekspert od alkoholu. Internetowy geek”.