- Napisane przez Jonathana Amosa
- Reporter naukowy
Próba sprowadzenia materiału skalistego z Marsa na Ziemię w celu sprawdzenia, czy zawiera ślady przeszłego życia, zostanie gruntownie zmieniona.
Amerykańska agencja kosmiczna twierdzi, że w ramach obecnego projektu misji nie można zwrócić próbek przed 2040 r. przy wykorzystaniu istniejących funduszy, a bardziej realistyczne 11 miliardów dolarów (9 miliardów funtów) potrzebne do osiągnięcia tego celu jest nie do utrzymania.
NASA szuka nieszablonowych pomysłów, które są tańsze i szybsze.
Ma nadzieję, że rozwiązanie będzie już na desce kreślarskiej jeszcze w tym roku.
Sprowadzanie próbek skał z Marsa jest od dziesięcioleci najważniejszym priorytetem w eksploracji planet.
Tak jak skały księżycowe przywiezione do domu przez astronautów programu Apollo zrewolucjonizowały nasze rozumienie wczesnej historii Układu Słonecznego, tak materiał z Czerwonej Planety prawdopodobnie zmieni nasze myślenie o możliwościach życia pozaziemskiego.
Jednak NASA przyznaje teraz, że jej podejście do uzyskiwania zwrotów próbek jest po prostu nierealistyczne w obecnym środowisku finansowym.
„Konkluzja jest taka, że 11 miliardów dolarów to za dużo, a niezwrócenie próbek do 2040 r. to niedopuszczalnie za długo” – powiedział dziennikarzom administrator NASA Bill Nelson podczas poniedziałkowej telekonferencji.
Były senator USA powiedział, że nie pozwoli na „likwidację” misji naukowych innych agencji w ramach Projektu Mars.
Dlatego szuka nowego sposobu myślenia w NASA i przemyśle.
Program zwrotu próbek Marsa (ang. Mars Sample Return Program, MSR) jest wspólnym przedsięwzięciem Europejskiej Agencji Kosmicznej (Esa).
Prace nad obecną architekturą są już w toku, co oznacza, że próbki skał, które zostaną przywiezione do domu, są dzisiaj zbierane i katalogowane na Marsie przez należący do NASA łazik Perseverance.
Na koniec tej dekady zaplanowano specjalną misję uzupełniającą, która miała wynieść rakietę na powierzchnię czerwonej planety.
Po załadowaniu na pojazd wznoszący się próbki Perseverance zostaną wystrzelone w niebo, aby spotkać się z europejskim statkiem kosmicznym, który może je odebrać i skierować na Ziemię.
Oczekiwano, że w 2033 roku w kapsule w zachodnim stanie Utah w Stanach Zjednoczonych wyląduje prawie 300 gramów materiału marsjańskiego.
Jednak niezależny przegląd opublikowany we wrześniu ubiegłego roku wykazał uchybienia w sposobie realizacji projektu misji. Wyraziła jednak wątpliwości, czy harmonogram uda się dotrzymać, a koszt prawdopodobnie wzrośnie do 8–11 miliardów dolarów.
W opublikowanej w poniedziałek odpowiedzi NASA nie zgodziła się z oceną. Obecną architekturę można nieco uprościć, ale jeśli próbki mają wrócić do domu przed 2040 r., potrzebne będzie nowe podejście.
„Przyglądamy się niekonwencjonalnym możliwościom, które umożliwiłyby wcześniejszy zwrot próbek i niższy koszt” – powiedziała dr Nicola Fox, dyrektor Dyrekcji Naukowej NASA.
„To z pewnością bardzo ambitny cel i będziemy musieli wykorzystać nowe, bardzo innowacyjne możliwości w projektowaniu i na pewno nie pozostawimy kamienia bez zmian”.
Te nowe możliwości mogą obejmować mniejszą, prostszą rakietę marsjańską – dodała.
Dr Fox powiedział BBC News, że Europejska Agencja Kosmiczna nadal odgrywa kluczową rolę w tym przedsięwzięciu. W rzeczywistości główny wkład Europy – Earth Reentry Orbiter (ERO) – prawdopodobnie zostanie wystrzelony, choć nieco później niż obecnie przewidywano, być może w 2030 r.
Dr Orson Sutherland, lider Grupy Eksploracji Marsa w ESA, powiedział, że jego organizacja dokładnie przeanalizuje plan reakcji NASA.
„Naszym priorytetem pozostaje zapewnienie najlepszej ścieżki osiągnięcia przełomowych celów naukowych MSR i położenie podwalin pod przyszłe misje załogowe na Marsa” – powiedział.
Nelson podkreślił, że NASA pozostaje w pełni zaangażowana w projekt MSR.
Konieczne było jednak zmieszczenie się w zrównoważonej kopercie budżetowej, którą określił na od 5 do 7 miliardów dolarów.
Ostatnie badania Perseverance podkreśliły w ostatnich dniach przytłaczającą konieczność naukową stojącą za MSR.
Robot pracuje w rozległym kraterze zwanym Jezero, w którym prawdopodobnie około 3,8 miliarda lat temu znajdowało się duże jezioro, co stanowi niezwykle obiecujący scenariusz istnienia i zachowania organizmów drobnoustrojów.
Wytrwałość wydobyła i tymczasowo składowała skały, które najwyraźniej zostały umieszczone na brzegu jeziora.
Jeden ze starszych naukowców zajmujących się łazikiem, profesor Bryony Horgan z Uniwersytetu Purdue, powiedział, że te próbki są szczególnie ekscytujące.
Powiedziała BBC: „W tej chwili mamy na pokładzie trzy próbki krzemionki i skał węglanowych; na Ziemi te dwa minerały mogą świetnie pomóc w zachowaniu starożytnych cech życia”.
„Uważamy, że jest możliwe, że niektóre próbki to piaskowce założone w starożytnym jeziorze, ale wciąż oceniamy także inne pochodzenie, te skały to dokładnie ten rodzaj próbek, po który przybyliśmy na Marsa i w jakim celu je znaleźliśmy Nie mogę się tego doczekać.” „Wielu chce sprowadzić je z powrotem do naszych laboratoriów na Ziemi”.
„Amatorski przedsiębiorca. Profesjonalny ekspert od internetu. Człowiek zombie. Nieuleczalny badacz popkultury”.