Recenzja Diablo IV: dostosowywanie klas rządzi wszystkim wokół mnie

To nie jest recenzja dla Diablo IV. nie może być. W okresie recenzji w grze brakowało jednej kluczowej funkcji: sklepu. Co, jeśli pomyślisz o tym, co wydarzyło się ostatnim razem (I z Nieśmiertelny diabeł), umiejętność oceniania Diablo IVMikrotransakcje powinny oczywiście być głównym elementem pełnej recenzji.

Spędziłem też bardzo mało czasu na tworzeniu recenzji, co zostało przerwane przez ograniczenia techniczne, które wymagały wyłączenia serwerów wersji na cały tydzień — w tym trzydniowy weekend — przed opublikowaniem dzisiejszej recenzji, zabijając moją postać i postęp w tym procesie. I pomimo otrzymania kodu startowego, który zapewnił mi wczesny dostęp od wczoraj, wraz ze wszystkimi innymi graczami, którzy zamówili grę w przedsprzedaży, udało mi się zdobyć tylko siedem godzin więcej, zanim straciłem ją około 2 w nocy.

Więc rozważ to a Diablo IV Aperitif, przegląd przystawek. Coś ułożyło się razem z mojego doświadczenia z wersją beta i okresu recenzji, aby poprowadzić Cię przez bardziej formalną i żywą recenzję Diablo IV kucharze.

Aby usunąć trochę technicznego sprzątania z drogi, nie miałem problemu z graniem w tę grę. Logowanie zajęło mi mniej niż pięć minut, w tym dwie ponowne kolejki po trafieniu do pliku Błąd nieprawidłowej licencji był szeroko zgłaszany. Jednak gra jest dostępna tylko dla graczy, którzy zamówili grę w przedsprzedaży, więc nie dowiemy się, czy beta „slam slam” działa, dopóki wszyscy nie spróbują się zalogować 6 czerwca.

Rozważ to a Diablo IV Aperitif, przegląd przystawek

Chociaż spędziłem z nią tylko krótki czas, Diablo IV Urzekło mnie to, ponieważ zmusza mnie do głębszego zrozumienia siebie w sposób, którego inne gry nie potrafią docenić. Oczywiście każda gra wymaga podstawowego poziomu zainteresowania, aby móc się nią cieszyć. Chociaż są wyjątki, jeśli nie lubisz gier z otwartym światem i spróbujesz zagrać w coś takiego Zabójca doktrynyMożesz nie mieć najlepszego czasu.

READ  Spojrzenie na interfejs użytkownika tabletu Pixel: Android, Google Camera [Gallery]

Z zewnątrz, Diablo IVPięć klas — barbarzyńca, nekromanta, mag, łotrzyk i druid — nie miało dla mnie znaczenia. Nie badałem niczego na ich temat i żaden z nich nie wyróżniał się jako kusząca opcja. Wyróżniał się, ponieważ grałem i podobało mi się wiele rozdziałów Diablo III Że będę się dobrze bawić bez względu na to, co wybiorę. Co więcej, znając rodzaj liczb łupów fortuny Diablo Zasadniczo zdałem sobie sprawę, że bez względu na to, którą kategorię wybiorę, moje wrażenia będą prawie takie same – naciskaj „X”, dopóki rzecz przede mną nie umrze.

Grałem barbarzyńcą i było jeszcze bardziej sucho niż (podnieś do trzech): [The Rock whenever he’s trying to promote his newest film / an actual sand-wich with a side of Popeyes biscuit and a tall glass of Jeppson’s Malört / the conversations between Leo DiCaprio and his girlfriend after midnight on her 25th birthday / the emotional depth of a David Cage game / Redfall’s gameplay.]

I znienawidzony Mój czas gry w wersji beta. Nie czułem nic oprócz pogardy dla tej gry. Postacie mnie irytowały, a fabuła nie poruszyła. Czułem się jak bezpański dron. To było okropne.

Myślałem, że bez względu na to, którą klasę wybiorę, moje doświadczenia będą prawie takie same, ale myliłem się

Mój mąż i ja mamy bardzo różne upodobania do gry i byłem tym podekscytowany Diablo IV Bo to był pierwszy mecz od dłuższego czasu, którym mogliśmy się razem cieszyć. Z dreszczem strachu pomyślałem, że nie zniosę tej jedynej gry, w którą będziemy grać razem – nie równolegle, jak to robiliśmy przez Pierścień Eldena Ale właściwie razem. (Mężu, jeśli to czytasz, Magia: Zgromadzenie Nie licz. Zawsze mnie bijesz nie „wspólne granie”).

READ  Mamy nadzieję, że Radiant Silvergun wkrótce powróci do północnoamerykańskiego sklepu internetowego Switch

Podzieliłem się z nim swoim niezadowoleniem, a on zasugerował, żebym grał magika w okresie przeglądu. I wszystko się zmieniło.

Jak to się zaczęło i jak się sprawy mają.
Obraz: Bllzard Obraz: Blizzard

Nie dlatego, że to była jego sugestia i nie myślałem o tym zbyt wiele, kiedy zdecydowałem się spróbować. Dla maga nie było większej złożoności niż dla barbarzyńcy. Jasne, umiejętności były różne z różnymi efektami graficznymi, ale naciskałem te same przyciski, w mniej więcej tej samej kolejności, a wciąż ginęli ci sami wrogowie, podczas gdy te same liczby rosły.

Doświadczyłem tej samej historii, zadań pobocznych i postaci, ale tym razem mnie w to wciągnęli. Jako barbarzyńca, Neryl i jej matka były tylko postaciami niezależnymi na drodze do następnej misji. Jako czarodziej, moje serce jest tak złamane ich tragedią, że podążałem tą ścieżką poszukiwań tak daleko, jak tylko mogłem, mając nadzieję, że przyniosę im pokój.

Łup był inny, ale równie atrakcyjny. Nie zmieniłem swojego podejścia do odgrywania ról. Do diabła, nawet obie postacie wyglądały tak samo, miały to samo imię, ale bardziej zależało mi na stworzeniu historii dla czarodzieja niż na byciu barbarzyńcą.

W rozmowie z Diablo IVDeweloperzy przed premierą mówili o znaczeniu, jakie przywiązują do personalizacji graczy.

„Chodzi o to, abyś stworzył własną wersję.” Adam Jackson, Diablo IVpowiedział czołowy projektant klasy krawędź.

Drzewa umiejętności klas są złożone, z wieloma gałęziami i węzłami reprezentującymi różne umiejętności, zdolności pasywne i modyfikacje istniejących zdolności. Jako barbarzyńca uderzałem toporem, a umiejętności, które nabyłem, nie wydawały się dodawać większej głębi. Ale dzięki Wizardowi czułem się, jakbym budował coś nowego od podstaw. Mogę zostać strażakiem lub człowiekiem z lodu. Mogę sprawiać, że błyskawica przeskakuje między wrogami lub przyzywać Hydrę z piekła, by pluła ogniem na moich przeciwników. Każdy wybór sprawiał, że mój magik czuł się wyjątkowy i I. Barbarzyńca uderzył jeszcze mocniej.

READ  Jak oglądać rozszerzony teleturniej Xbox i Bethesda i czego się spodziewać

Diablo IV Od znoju wykonywanego tylko w służbie przeszedłem do obowiązków zawodowych do szczęścia, którego szukałem. Coś w tym jest Diablo IV To ci się spodoba, jeśli wiesz wystarczająco dużo o sobie, aby to znaleźć. Nie wiem jeszcze, co to jest, ale mam nadzieję, że w nadchodzących tygodniach się dowiem i podzielę się z Wami.

Diablo IV Premiera 6 czerwca na PlayStation, Xbox i PC.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *