Xi i Blinken zgadzają się na ustabilizowanie stosunków amerykańsko-chińskich w rzadkich rozmowach w Pekinie

  • Pierwsze tego typu spotkanie od 2018 roku poświęcone zarządzaniu konfliktami
  • Xi: Wielkie mocarstwa „mogą przezwyciężyć różne trudności”
  • Blinken chwali „szczere i konstruktywne” rozmowy
  • Może utorować drogę do szczytu Xi-Biden, obserwującego świat

BEIJING (Reuters) – Chiny i Stany Zjednoczone uzgodniły w poniedziałek, że spróbują ustabilizować zaciekłą rywalizację, aby uniknąć popadnięcia w konflikt, ale nie ogłosiły żadnych znaczących przełomów podczas rzadkiej wizyty sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena w Pekinie.

Prezydent Chin Xi Jinping okrzyknął „postęp” po uścisku dłoni z Blinkenem w Wielkiej Sali Ludowej, dużym miejscu zwykle zarezerwowanym na powitanie głów państw.

Blinken, pierwszy od 2018 roku, który spotkał się z chińskim przywódcą, powiedział dziennikarzom, że poruszył kwestie dzielące, takie jak Tajwan, demokratyczna wyspa, którą Pekin uważa za swoją.

Chociaż powiedział, że obie strony nie posunęły się naprzód w nawiązaniu regularnych kontaktów wojskowych – co jest głównym zmartwieniem całego świata – spodziewa się, że w nadchodzących tygodniach więcej wyższych urzędników amerykańskich odwiedzi Chiny.

Oczekiwano, że ich spotkanie, które trwało około 30 minut, ułatwi szczyt między Xi a prezydentem USA Joe Bidenem w dalszej części roku.

Biden i Xi ostatni raz spotkali się na marginesie szczytu G20 na Bali w Indonezji w listopadzie i zobowiązali się do częstszych kontaktów, chociaż od tego czasu stosunki pogorszyły się w związku z Tajwanem, oskarżeniami o szpiegostwo i innymi obawami.

„Obie strony również poczyniły postępy i osiągnęły porozumienie w niektórych konkretnych kwestiach. To bardzo dobrze”, powiedział Xi Blinkenowi przy długim stole udekorowanym różowymi kwiatami lotosu.

Blinken odpowiedział, mówiąc, że oba kraje „mają obowiązek i odpowiedzialność” za zarządzanie swoimi stosunkami, a Stany Zjednoczone są „zobowiązane do tego”.

Dodał, że jego spotkania w Pekinie, w tym rozmowy z najwyższym chińskim dyplomatą Wang Yi i ministrem spraw zagranicznych Qin Gangiem, były „szczere i konstruktywne”.

READ  W rzadkiej rozmowie telefonicznej rosyjski minister obrony ostrzega swojego francuskiego odpowiednika przed wysyłaniem sił na Ukrainę

Z uwag Xi nie było od razu jasne, o jakim postępie mówił, chociaż powiedział Blinkenowi, że Chiny „mają nadzieję na zdrowe i stabilne stosunki między Chinami a Stanami Zjednoczonymi” i wierzą, że oba kraje „mogą przezwyciężyć różne trudności”. według chińskiego odczytu. rozmów.

Wezwał również Stany Zjednoczone, aby „nie szkodziły uzasadnionym prawom i interesom Chin”, odnosząc się do potencjalnych punktów zapalnych, takich jak Tajwan.

Główny problem Tajwanu

Brak regularnych, otwartych kanałów komunikacji między dwiema największymi gospodarkami świata wywołał napięcia na świecie, a niechęć Pekinu do regularnych rozmów wojskowych z Waszyngtonem niepokoi sąsiadów Chin.

Ale analitycy stwierdzili, że komentarze Xi i dyplomatyczny taniec podczas wizyty wydawały się wskazywać na chęć postępu.

„Chiński przekaz jest bardzo pozytywny” – powiedział Wu Xinbo, profesor i dyrektor Centrum Studiów Amerykańskich na Uniwersytecie Fudan w Szanghaju.

„Chiny pokazały, że nadal mają nadzieję na współpracę ze Stanami Zjednoczonymi w celu ustabilizowania i poprawy stosunków. Myślę, że chociaż Chiny nie są optymistyczne co do stosunków chińsko-amerykańskich, to też nie tracą nadziei”.

Wcześniej w poniedziałek Blinken podkreśliła znaczenie otwartych kanałów komunikacji dla zarządzania swoją konkurencją podczas ponad trzygodzinnych rozmów z Wangiem, które Departament Stanu nazwał „produktywnymi”.

Opisując stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, które osiągnęły najniższy punkt, Wang powiedział, że podstawową przyczyną jest błędne postrzeganie Chin przez Stany Zjednoczone.

„Musimy przyjąć odpowiedzialną postawę wobec ludzi, historii i świata oraz odwrócić spadkową spiralę stosunków amerykańsko-chińskich” – powiedział Wang podczas spotkania z Blinkenem, zgodnie z oświadczeniem chińskiego MSZ.

Lot Blinkena, który został opóźniony w lutym po tym, jak podejrzany chiński balon szpiegowski przeleciał nad amerykańską przestrzenią powietrzną, był uważnie obserwowany na całym świecie, ponieważ dalsze pogorszenie stosunków może mieć globalne konsekwencje dla rynków finansowych, praktyk handlowych, dróg i łańcuchów dostaw.

READ  Sri Lanka stoi w obliczu kryzysu gospodarczego. Tak to wygląda dla ludzi na Ziemi

Ton Pekinu wobec Tajwanu był szczególnie specyficzny podczas wizyty Blinkena. „Chiny nie mają miejsca na kompromisy ani ustępstwa” – powiedział Wang, zgodnie z chińskim oświadczeniem.

Stany Zjednoczone od dawna przestrzegają polityki „strategicznej dwuznaczności” co do tego, czy odpowiedzieć militarnie na atak na Tajwan, czego Pekin odmówił wykluczenia.

Zapytany w zeszłym roku prezydent USA Joe Biden powiedział, że Waszyngton będzie bronił Tajwanu w przypadku chińskiej inwazji, chociaż jego współpracownicy powiedzieli później, że jego komentarze nie odzwierciedlają odejścia od wieloletniej polityki „jednych Chin”.

Amerykańscy urzędnicy podkreślili, że Stany Zjednoczone nie popierają niepodległości Tajwanu.

Urzędnicy amerykańscy bagatelizują możliwość przełomu w rozmowach, ale oni i analitycy spodziewają się, że wizyta Blinkena utoruje drogę do kolejnych spotkań bilateralnych w nadchodzących miesiącach, w tym ewentualnych podróży sekretarz skarbu Janet Yellen i sekretarz handlu Giny Raimondo.

Relacja Humeyry Pamuka z Pekinu. Dodatkowe relacje Jasona Zhieu w Szanghaju, Sophie Yu, Yu Lun Tian, ​​Dominica Buttona i Joe Casha w Pekinie oraz Jenny Kao i Ben Blancharda w Tajpej; Pisanie przez Humeyrę Pamuka i Johna Geddy’ego; Montaż autorstwa Simona Camerona-Moore’a i Andrew Heavensa

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.

Humera Pamuk

Thomsona Reutera

Hamira Pamuk jest starszym korespondentem ds. polityki zagranicznej z siedzibą w Waszyngtonie. Zajmuje się Departamentem Stanu USA i regularnie podróżuje z Sekretarzem Stanu USA. W ciągu 20 lat pracy w agencji Reuters pracowała na stanowiskach w Londynie, Dubaju, Kairze i Turcji, zajmując się wszystkim, od arabskiej wiosny i wojny domowej w Syrii po kilka wyborów w Turcji i powstanie kurdyjskie na południowym wschodzie. W 2017 roku wygrała program stypendialny Knight-Bagehot na Columbia University School of Journalism. Posiada tytuł licencjata w dziedzinie stosunków międzynarodowych oraz tytuł magistra w dziedzinie studiów nad Unią Europejską.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *