Arabia Saudyjska i Iran przywracają stosunki i twierdzą, że dążą do stabilizacji na Bliskim Wschodzie

DUBAJ, Zjednoczone Emiraty Arabskie (AP) – Wieloletni rywale na Bliskim Wschodzie, w Iranie i Arabii Saudyjskiej zrobili kolejny ważny krok w kierunku pojednania w czwartek, formalnie przywracając stosunki dyplomatyczne po siedmioletniej sprzeczce, podkreślając potrzebę stabilności regionalnej i zgadzając się na kontynuowanie polityki gospodarczej współpraca.

Porozumienie zostało osiągnięte w Pekinie podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych Iranu i Arabii Saudyjskiej, miesiąc po tym, jak Chiny wynegocjowały wstępne porozumienie między dwoma regionalnymi mocarstwami.

To drugie rozumienie zmniejsza szanse na konflikt zbrojny między dwoma rywalami, czy to bezpośrednio, czy też poprzez pełnomocnika w regionie. Mogłoby to wzmocnić wysiłki dyplomatów zmierzające do zakończenia długiej wojny w Jemenie, konfliktu, w którym Iran i Arabia Saudyjska są głęboko zakorzenione.

Czwartkowe ogłoszenie oznacza również kolejne dyplomatyczne zwycięstwo Chińczyków, ponieważ państwa Zatoki Perskiej obserwują powolne wycofywanie się Stanów Zjednoczonych z szerszego regionu.

Ale okaże się, jak daleko posuną się wysiłki na rzecz pojednania. Rywalizacja sięga czasów rewolucji z 1979 r., która obaliła irańską monarchię wspieraną przez Zachód, aw ostatnich latach oba kraje wspierały rywalizujące grupy zbrojne i frakcje polityczne w całym regionie.

Minister spraw zagranicznych Iranu, Hossein Amirabadollahian, przedstawił szczegóły czwartkowego porozumienia w tweecie, po rozmowach ze swoim saudyjskim odpowiednikiem, księciem Faisalem bin Farhanem Al Saudem.

Minister napisał, że w czwartek zapoczątkowano „oficjalne stosunki dyplomatyczne… współpracę gospodarczą i handlową, ponowne otwarcie ambasad i konsulatów generalnych oraz położenie nacisku na stabilność, stabilne bezpieczeństwo i rozwój w regionie”. Amirabadullahian powiedział, że kwestie te są „uzgadniane we wspólnym porządku obrad”.

Oficjalna agencja informacyjna Iranu, IRNA, poinformowała, że ​​oprócz ponownego otwarcia ambasad w obu stolicach, misje dyplomatyczne rozpoczną działalność w dwóch innych dużych miastach – Meszhedzie w Iranie i Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej. W raporcie stwierdzono, że obie strony zgodziły się również zbadać perspektywy wznowienia oficjalnych i prywatnych podróży i wizyt między dwoma krajami, oprócz tego, jak ułatwić procedury wizowe dla swoich obywateli.

READ  Trwają rozmowy na temat traktatu mającego położyć kres zanieczyszczeniu tworzywami sztucznymi

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało w zeszłym miesiącu, że obie strony zgodziły się ponownie otworzyć swoje ambasady i misje w ciągu dwóch miesięcy.

Rzecznik chińskiego MSZ Mao Ning powiedział, że obaj ministrowie spraw zagranicznych podpisali wspólne oświadczenie i wyrazili determinację do poprawy stosunków zgodnie z ich rozmowami w Pekinie w zeszłym miesiącu.

Państwowa Saudyjska Agencja Prasowa podała krótką informację o spotkaniu, w której stwierdziła: „Odbyły się dyskusje na temat wspólnych stosunków i sposobów zacieśnienia współpracy w wielu dziedzinach” w celu „wzmocnienia bezpieczeństwa, stabilności i dobrobytu region.” Dwa kraje, dwa narody.

Czwartkowe rozmowy w Pekinie są pierwszym formalnym spotkaniem dyplomatów wysokiego szczebla z obu krajów od 2016 r., kiedy to królestwo zerwało stosunki z Iranem po tym, jak saudyjskie placówki dyplomatyczne zostały opanowane przez protestujących. Arabia Saudyjska dokonała egzekucji prominentnego szyickiego duchownego wraz z 46 innymi dniami wcześniej, co doprowadziło do wybuchu demonstracji.

Mao powiedział na konferencji prasowej, że ocieplenie stosunków pokazuje, że „kraje w regionie mają wolę i zdolność do objęcia przywództwa” w utrzymaniu pokoju.

Powiedziała, że ​​Chiny są gotowe wspierać obie strony w promowaniu dobrych stosunków i wezwała społeczność międzynarodową do pomocy krajom Bliskiego Wschodu w rozwiązaniu ich różnic.

„Taktyka hegemonii kolonialnej polegająca na wzniecaniu sprzeczności i tworzeniu wyobcowania i podziałów musi zostać odrzucona przez ludzi na całym świecie” – powiedziała.

Stany Zjednoczone z zadowoleniem przyjęły postępy dyplomatyczne między Arabią Saudyjską, z którą mają bliski, ale złożony sojusz.Iranu, który uważa za regionalne zagrożenie. Ale amerykańscy urzędnicy również wyrazili wątpliwości co do tego, czy Iran zmieni swoje zachowanie.

„Jeśli ten dialog doprowadzi do konkretnych działań Iranu w celu ograniczenia jego destabilizujących działań w regionie, w tym rozprzestrzeniania niebezpiecznej broni, to oczywiście przyjmiemy to z zadowoleniem” – powiedział Vedant Patel, główny zastępca rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

READ  Jak zwyciężyła opozycja - DW - 01.04.2024

Chociaż ponowne otwarcie ambasad stanowiłoby duży krok naprzód, zakres zbliżenia może zależeć od wysiłków pokojowych w Jemenie, gdzie Arabia Saudyjska toczy wojnę ze wspieranymi przez Iran rebeliantami Houthi od 2015 r., po tym jak rebelianci zajęli stolicę. I duża część północnego Jemenu.

Arabia Saudyjska jest również głęboko podejrzliwa wobec irańskiego programu nuklearnego, który poczynił znaczne postępy Odkąd Stany Zjednoczone jednostronnie wycofały się z porozumienia z mocarstwami światowymi z 2015 r. o ograniczeniu działalności nuklearnej Iranu w zamian za złagodzenie sankcji.

„Wiem z moich rozmów z Saudyjczykami, że będą obserwować jemeńską przestrzeń kosmiczną” – powiedział Tim Lenderking, wysłannik administracji Bidena do Jemenu, na początku tego tygodnia w think tanku w Waszyngtonie.

Dodał: „Jeśli Irańczycy chcą pokazać, że już skręcili w konflikt, nie będzie więcej przemytu broni dla Huti z naruszeniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ”. Wskazał również na rzekomy udział Iranu w handlu narkotykami.

Lenderking wskazał poparcie Iranu dla dalszego rozejmu Ostatnio jako pozytywny znak wezwał Iran do wspierania wysiłków politycznych na rzecz osiągnięcia trwałego porozumienia pokojowego.

___

Przyczynili się do tego współpracujący pisarze prasowi Canice Leung z Hongkongu, Amir Waheedat z Teheranu i Iranu oraz Elaine Knicmeyer z Waszyngtonu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *