Siedemnastu misjonarzy reprezentujących chrześcijańskie ministerstwa pomocy, w tym 16 Amerykanów i Kanadyjczyk, zostało porwanych przez uzbrojonych mężczyzn, którzy jechali przez przedmieścia Croix des Pockets, na obrzeżach stolicy, Port-au-Prince. Grupa, która wracała z domu dziecka, wróciła na swoje miejsce.
Haitańskie siły bezpieczeństwa poinformowały, że pozostali zakładnicy zostali zwolnieni około 5 rano w pobliżu Morn Cabrit i zostali znalezieni przez miejscowych, którzy zaalarmowali władze.
Według ówczesnego ministra sprawiedliwości Haiti motłoch, który według urzędników jest odpowiedzialny za porwania 400 maoistów, początkowo zażądał 1 miliona dolarów okupu za zakładnika.
Okoliczności uwolnienia nie były od razu jasne, w tym czy zapłacono jakikolwiek okup.
Ministerstwo Pomocy Chrześcijańskiej opublikowało w czwartek oświadczenie chwalące wydanie.
„Wielbimy Boga za wysłuchaną modlitwę – pozostałych dwunastu zakładników jest wolnych! Dołącz do nas w chwaleniu Boga, że nasi bliscy są teraz bezpieczni. Dziękujemy za wasze żarliwe modlitwy w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Mamy nadzieję, że udzielimy więcej informacji. jak możemy” – czytamy w raporcie.
„Będę śpiewał Panu, bo zwyciężył chwalebnie” (Wj 15: 1b), „i to się skończyło.
Rakiety wymuszające na Haiti są szeroko rozpowszechnione i często masowe, wymierzone w bogatych i biednych, młodych i starych. Według lokalnego organu ds. praw człowieka CARDH liczba porwań wzrosła w ciągu kilku miesięcy od zabójstwa prezydenta Jovanela Moise w lipcu, a niestabilność polityczna w kraju została spotęgowana przez rosnącą przestępczość. Grupa 400 maoistów stała się szczególnie znana z grupowych porwań.
Matt Rivers z CNN doniósł z Port-au-Prince, że dowiedział się od źródła na Haiti, że członkowie grupy wyglądali na szczupłych, gdy grupa została odkryta wcześniej w czwartek. Powiedział, że zespół przechodzi obecnie badania lekarskie.
„Zły introwertyk. Fan mediów społecznościowych. Irytująco skromny myśliciel. Miłośnik kawy. Ekspert od alkoholu. Internetowy geek”.