Indie wycofują się ze stanowiska AI i wymagają zgody rządu na uruchomienie prototypów

Kredyty obrazkowe: Obrazy Getty’ego

Indie włączyły się w światową debatę na temat sztucznej inteligencji, wydając zalecenie wymagające od firm technologicznych uzyskania zgody rządu przed wprowadzeniem na rynek nowych modeli.

Indyjskie Ministerstwo Elektroniki i Technologii Informacyjnych wydało w piątek zalecenie dla przedsiębiorstw. W poradniku, który nie został upubliczniony, ale którego kopia została sprawdzona przez TechCrunch, zwraca się również do firm technologicznych o upewnienie się, że ich usługi lub produkty „nie pozwalają na stronniczość lub dyskryminację ani nie zagrażają integralności procesu wyborczego”.

Choć ministerstwo przyznaje, że zalecenie nie jest prawnie wiążące, zastępca ministra technologii informatycznych Rajeev Chandrasekhar stwierdził, że zawiadomienie „sugeruje, że taka jest przyszłość regulacji”.

Dodaje: „Robimy to dzisiaj w formie konsultacji i prosimy o przestrzeganie tego”.

W swoim komunikacie ministerstwo powołuje się na uprawnienia przyznane mu na mocy ustawy o technologii informacyjnej z 2000 r. i przepisów dotyczących technologii informatycznych z 2021 r. Ma na celu zapewnienie zgodności „ze skutkiem natychmiastowym” i wymaga od firm technologicznych przedstawienia ministerstwu „raportu z działań w sprawie” w ciągu 15 dni.

Nowy poradnik, w którym zwrócono się również do firm technologicznych o ocenę „potencjalnej i nieodłącznej zawodności lub zawodności” wyników generowanych przez ich modele sztucznej inteligencji, stanowi odejście od poprzedniego, bezobsługowego podejścia Indii do regulowania sztucznej inteligencji. Niecały rok temu ministerstwo odmówiło uregulowania rozwoju sztucznej inteligencji, uznając w zamian ten sektor za kluczowy dla strategicznych interesów Indii.

Posunięcie Indii zaskoczyło wielu dyrektorów branży. Wiele indyjskich start-upów i firm venture capital wyraża konsternację nowym zaleceniem i wierzy, że takie regulacje utrudnią krajowi konkurowanie w globalnym wyścigu, w którym i tak już pozostaje w tyle.

„Byłem głupi, gdy myślałem, że zamierzam przenieść GenAI do indyjskiego rolnictwa z San Francisco”. książki Pratik Desai, założyciel startupu Kisan AI. „Szkoliliśmy tani multimodalny model zwalczania szkodników i chorób i byłem tym bardzo podekscytowany. To okropne i przygnębiające po 4 latach pracy w pełnym wymiarze godzin nad wprowadzeniem sztucznej inteligencji w tej dziedzinie w Indiach.

READ  Wojna rosyjsko-ukraińska: co wiemy w 101. dniu inwazji | Ukraina

Wielu przywódców Doliny Krzemowej również skrytykowało zmianę polityki Indii. Aravind Srinivas, współzałożyciel i dyrektor generalny Perplexity AI, jednego z najgorętszych start-upów w dziedzinie sztucznej inteligencji, powiedział, że nowy poradnik z New Delhi brzmi: „Zły ruch Indii„.

Martin Casado, partner w firmie venture Andreessen Horowitz, Powiedział„Dobry panie.” Co za farsa.

To ostrzeżenie pojawia się zaraz po tym, jak Chandrasekhar wyraził rozczarowanie odpowiedzią Google dotyczącą Gemini w zeszłym miesiącu. W zeszłym miesiącu użytkownik zapytał Gemini, wcześniej znanego jako Bard, czy premier Indii Narendra Modi był faszystą.

W odpowiedzi Gemini stwierdziła – cytując ekspertów, których nie zidentyfikowała – że Modi został oskarżony o wdrażanie polityki, którą niektórzy określają jako faszystowską. Chandrasekhar odpowiedział na tę wymianę zdań, ostrzegając Google, że takie odpowiedzi stanowią „bezpośrednie naruszenie” zasad IT 2021, a także „kilku przepisów kodeksu karnego”.

Niezastosowanie się do zapisów Ustawy IT i Regulaminu IT może skutkować „potencjalnymi konsekwencjami karnymi dla pośredników, platform lub ich użytkowników w przypadku ich zidentyfikowania” – dodaje poradnik.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *