Izrael Gaza: Operacja w Rafah nie przekracza amerykańskich czerwonych linii – Biały Dom

  • autor, Christy Cooney
  • Rola, wiadomości BBC

Rzecznik Białego Domu John Kirby powiedział, że Stany Zjednoczone nie wierzą, że Izrael rozpoczął inwazję na dużą skalę na Rafah w południowej Strefie Gazy.

Wypowiadał się kilka godzin po przybyciu sił izraelskich do centrum miasta i według doniesień zdobył strategicznie ważne wzgórze z widokiem na pobliską granicę z Egiptem.

Prezydent USA Joe Biden powiedział wcześniej, że rozpoczęcie inwazji na dużą skalę w Rafah, gdzie prawdopodobnie nadal szukają schronienia setki tysięcy cywilów, byłoby przekroczeniem czerwonej linii.

Kirby był także przesłuchiwany w związku z izraelskim nalotem i wynikającym z niego pożarem, w wyniku którego w niedzielę w obozie dla przesiedleńców zginęło co najmniej 45 Palestyńczyków.

Izrael oświadczył, że według niego pożar mógł zostać spowodowany bronią składowaną w pobliżu w wyniku eksplozji Hamasu.

Kirby powiedziała reporterom, że zdjęcia z niedzielnego nalotu, w którym zginęły głównie kobiety, dzieci i osoby starsze, są „rozdzierające serce” i „przerażające”.

„Żadna niewinna osoba nie powinna tu stracić życia w wyniku tego konfliktu” – dodał.

Przyznał jednak, że Izrael prowadzi dochodzenie w sprawie incydentu i stwierdził, że „nie ma o czym rozmawiać” w związku z ostatnimi wydarzeniami w Rafah.

„Nadal nie wierzymy, że poważna operacja naziemna jest uzasadniona… i na tym etapie nie zaobserwowaliśmy czegoś takiego” – powiedział.

Zapytany, dlaczego obecna operacja nie spełnia definicji inwazji na dużą skalę, Kirby upierał się, że prezydent nie „machał kijem”.

Powiedział: „Nie widzieliśmy, jak szturmowali Rafah”.

Dodał: „Nie widzieliśmy, jak wchodzili z dużymi jednostkami i dużą liczbą sił w kolumnach i formacjach w ramach jakiegoś skoordynowanego manewru przeciwko wielu celom na ziemi”.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu określił niedzielny atak jako „tragiczny incydent” i zapowiedział kontynuację operacji w Rafah.

Armia izraelska stwierdziła, że ​​nalot wycelował w dwóch wyższych rangą urzędników Hamasu i zginęło.

We wtorek oświadczyła, że ​​trzy tygodnie po rozpoczęciu tam operacji naziemnej jej siły kontynuują działania przeciwko „celom terrorystycznym” w Rafah.

Naoczni świadkowie podali, że przy rondzie Al-Awda, które jest uważane za jeden z głównych punktów orientacyjnych, stacjonowały czołgi okupacyjne.

Mieszkańcy twierdzą, że zachodnie obszary miasta zostały poddane intensywnym bombardowaniom w poniedziałek wieczorem i we wtorek.

Izraelskie wojsko zaprzeczyło we wtorek doniesieniom, że pociski jego czołgów trafiły w inny obóz w Al-Mawasi na zachodnim wybrzeżu Rafah, w wyniku czego według lokalnych urzędników zginęło co najmniej 21 osób.

Filmy z zdarzenia opublikowane w mediach społecznościowych i przeanalizowane przez BBC Verify wykazały, że kilka osób zostało poważnie rannych.

Nie było wyraźnych oznak obszaru eksplozji ani krateru, co uniemożliwiało potwierdzenie przyczyny wypadku. Miejsce – zweryfikowane na podstawie okolicznych budynków – znajduje się pomiędzy Rafah i Al-Mawasi, na południe od strefy humanitarnej wyznaczonej przez izraelskie wojsko.

Izrael upiera się, że zwycięstwo w trwającej od siedmiu miesięcy wojnie z Hamasem w Gazie jest niemożliwe bez zajęcia Rafah i odrzuca ostrzeżenia, że ​​może to mieć katastrofalne skutki humanitarne.

Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi, że około miliona ludzi uciekło już przed walkami w Rafah, ale setki tysięcy kolejnych prawdopodobnie nadal się tam schroni.

6 maja IDF rozpoczęły, jak to nazywają, „ukierunkowane” operacje naziemne przeciwko bojownikom Hamasu i infrastrukturze we wschodnim Rafah.

Od tego czasu czołgi i żołnierze stopniowo penetrowali zabudowane obszary wschodnie i środkowe, przemieszczając się jednocześnie na północ wzdłuż 13-kilometrowej granicy z Egiptem.

Według Ministerstwa Zdrowia kierowanego przez Hamas od tego czasu w Gazie zginęło co najmniej 36 090 osób.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *