Nikki Haley, ostatnia poważna pretendentka Donalda Trumpa do nominacji Republikanów, formalnie zwróciła się o ochronę do tajnych służb.
Znawca Białego Domu powiedział „Wall Street Journal”, że dodatkowe zabezpieczenia były potrzebne ze względu na „kilka kwestii”.
„To mnie nie powstrzyma przed zrobieniem tego, co muszę” – powiedział gazecie.
Pani Haley, która w sondażach ustępuje Trumpowi, była namawiana przez byłego prezydenta do wycofania się z wyścigu i zjednoczenia partii przeciwko Demokracie Joe Bidenowi.
Pani Haley, była ambasador ONZ i gubernator Karoliny Południowej, obecnie podczas kampanii korzysta z zabezpieczeń osobistych. W tych wydarzeniach uczestniczy także lokalna policja.
„Kiedy robisz coś takiego, otrzymujesz groźby” – powiedział w zeszłym tygodniu reporterom w Południowej Karolinie.
„To mnie nie powstrzyma” – powiedziała.
„Czy to oznacza umieszczenie kilku ciał więcej? Tak, w porządku”.
Jakakolwiek decyzja o przyznaniu jej szczegółów bezpieczeństwa Tajnych Służb zostanie podjęta przez Sekretarza Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA, który najpierw skonsultuje się ze wspólną komisją Kongresu. BBC zwróciło się do Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego z prośbą o komentarz.
Dom pani Haley stał się niedawno celem oszustwa, w ramach którego ktoś wezwał służby ratunkowe. Powiedziała, że nie było jej wówczas w domu, ale jej starsi rodzice byli pod opieką opiekuna.
Na wydarzeniach związanych z kampanią pani Haley pojawili się protestujący, krytykując jej wsparcie dla Izraela i Ukrainy.
Ochrona tajnych służb jest zapewniana „ogólnie” kandydatom na mocy prawa federalnego, zwykle wtedy, gdy zostaną oni zdeterminowani, aby zostać kandydatem swojej partii.
Jako były prezydent USA Trump objęty jest dożywotnią ochroną tajnych służb.
Niezależny kandydat Robert F. Kennedy Jr. wielokrotnie prosił o ochronę Secret Service, ale odmawiano mu.
Jego wujek, prezydent John F. Kennedy, i ojciec, senator Robert Kennedy, zostali zabici przez zabójców podczas sprawowania urzędu.
Od czasu ogłoszenia swojej kandydatury stanął w obliczu co najmniej dwóch poważnych zagrożeń, w tym uzbrojonego mężczyzny udającego członka jego ochrony podczas wydarzenia związanego z kampanią.
Barack Obama otrzymał ochronę Secret Service ze względu na obawy związane z bezpieczeństwem w maju 2007 roku, na początku cyklu wyborczego, kiedy prowadził kampanię mającą na celu zostanie pierwszym czarnym prezydentem kraju.
„Zły introwertyk. Fan mediów społecznościowych. Irytująco skromny myśliciel. Miłośnik kawy. Ekspert od alkoholu. Internetowy geek”.