- Napisane przez Samirę Hussain i Nour Nanji
- Dziennikarze biznesowi, BBC News
Wartość akcji niektórych banków na świecie spadła po upadku dwóch amerykańskich banków. Jak bardzo jest to złe i co to dla ciebie oznacza?
Kiedy sam prezydent Stanów Zjednoczonych robi wszystko, co w jego mocy, aby powiedzieć ludziom, że ich pieniądze są bezpieczne, wiesz, że rząd bardzo poważnie traktuje upadek finansowy.
Zapewnienia Joe Bidena w poniedziałek dotyczyły nie tylko klientów dwóch upadłych banków. Istnieją szersze konsekwencje, w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie.
Oto pięć głównych pytań po upadku Silicon Valley Bank (SVB) i Signature Bank.
Czy twoje pieniądze są bezpieczne?
Rząd Stanów Zjednoczonych już dawno gwarantował depozyty bankowe poniżej 250 000 USD — a jeśli jesteś jak większość ludzi, prawdopodobnie nie będziesz mieć więcej na koncie bankowym.
SVB i Signature miały inny zestaw klientów: SVB obsługiwał głównie start-upy technologiczne, podczas gdy Signature Bank był bankiem komercyjnym skupiającym się na klientach korporacyjnych. Wiele z tych kont zawierało kwoty przekraczające 250 000 USD.
Ale działania Departamentu Skarbu, Rezerwy Federalnej i FDIC w weekend oznaczają, że nawet ci klienci nie stracą swoich pieniędzy.
Prezydent Biden powiedział w tym tygodniu, że te posunięcia powinny uspokoić Amerykanów zaniepokojonych systemem bankowym: „Twoje depozyty będą tam, kiedy ich potrzebujesz”.
To posunięcie oznacza, że klienci i firmy, które nie mogły wypłacić swoich środków, mogą teraz uzyskać do nich normalny dostęp.
Jakie kłopoty mają banki?
Akcje banków w USA, Azji i Europie spadły po upadku SVB i Signature Bank, ponieważ inwestorzy martwili się o ogólną kondycję sektora bankowego.
Mniejsze amerykańskie banki zostały szczególnie dotknięte, chociaż we wtorek wzrosły. Pierwsza sprzedaż nastąpiła pomimo zapewnień klientów, że będą mieli dostęp do wystarczającej ilości gotówki, aby móc uchronić się przed wstrząsami.
Inwestorzy obawiają się, że upadek obu banków może być oznaką problemów w innych spółkach.
SVB i Signature Bank mają podobne cechy, ponieważ ich modele biznesowe są bardzo skoncentrowane na jednym sektorze. Byli również nadmiernie narażeni na aktywa, których wartość była pod presją rosnących stóp procentowych.
Ponieważ większość banków rozkłada swoją ekspozycję na wiele sektorów, a także ma dużo gotówki w kasie, zakłada się, że ryzyko dla reszty sektora bankowego jest niskie.
Jednak niepowodzenia uwydatniły fakt, że wiele banków jest bardziej ryzykownych, niż mogłoby się wydawać, ponieważ wiele z nich poniesie straty na swoich inwestycjach w obligacje rządowe w miarę wzrostu stóp procentowych, powodując spadek ich wartości.
Jest to możliwość, z której inwestorzy budzą się w ostatnich dniach i jest to jedna z przyczyn spadku akcji banków.
SVB jest ważnym pożyczkodawcą dla firm na wczesnym etapie rozwoju, więc jego upadek wywołał obawy o efekt uboczny w wielu innych branżach, od technologii klimatycznych po badania medyczne.
Firma jest partnerem bankowym dla prawie połowy amerykańskich firm technologicznych i medycznych, które były notowane na giełdach w zeszłym roku.
I chociaż brytyjski oddział SVB był mały i miał nieco ponad 3000 klientów komercyjnych, jego upadek stworzyłby „poważne ryzyko dla niektórych z naszych najbardziej obiecujących firm technologicznych i nauk przyrodniczych”, powiedział brytyjski konsultant Jeremy Hunt.
Jedną z firm złapanych w opad był amerykański internetowy rynek rękodzieła Etsy.
W weekend firma poinformowała, że doświadczyła opóźnień w płatnościach dla niektórych dostawców w związku z upadkiem SVB.
Powiedział, że zespoły „pracowały przez całą dobę, aby wdrożyć rozwiązanie” i były w stanie wydać depozyty w poniedziałek.
Czy podatnicy finansują pomoc?
W Wielkiej Brytanii rząd i Bank Anglii pracowały przez weekend, aby wspólnie walczyć o zakup SVB przez HSBC, który nie obejmował pieniędzy podatników. HSBC zapłacił zaledwie 1 funta za swój brytyjski oddział SVB.
Amerykańskie organy regulacyjne próbowały sprzedać SVB. Stworzyli także zupełnie nowy program pożyczkowy. Banki borykające się z podobnymi problemami mogą wykorzystywać część swoich aktywów finansowych w celu uzyskania pożyczki z Rezerwy Federalnej, banku centralnego USA.
Ten nowo utworzony program zasadniczo służy jako mechanizm ochronny zapewniający, że banki będą w stanie zaspokoić wszystkie potrzeby swoich deponentów.
Ale pytanie, czy rząd uratuje bank z problemami, pozostaje gorącym tematem politycznym, odzwierciedlając nieustający gniew z powodu pomocy dla Wall Street podczas kryzysu finansowego w 2008 roku.
Prezydent Biden powiedział w poniedziałek, że kierownictwo każdego banku przejętego przez FDIC zostanie zwolnione, dając jasno do zrozumienia, że osoby odpowiedzialne zostaną pociągnięte do odpowiedzialności. Posunął się nawet do zapewnienia, że naród amerykański nie zapłaci ceny.
„Podatnicy nie poniosą żadnych strat” - powiedział Biden. „Powtórzę: podatnik nie poniesie żadnych strat”. Zamiast tego pieniądze będą pochodzić z opłat wnoszonych przez banki do Funduszu Gwarancyjnego Depozytów.
Ale prawda jest taka, że większość Amerykanów to klienci banków. Opłaty pobierane od banków są ostatecznie przenoszone na konsumenta. Więc nawet jeśli nie chodzi o ich podatki, Amerykanie są w rzeczywistości na haczyku.
Co to oznacza dla stóp procentowych?
Rezerwa Federalna agresywnie podnosi stopy procentowe, próbując spowolnić gospodarkę. Ale rosnące stopy procentowe były częściowo odpowiedzialne za ten kryzys.
Dane opublikowane we wtorek pokazały, że roczna stopa inflacji w USA osiągnęła w lutym 6%, a ceny nadal rosły, podkreślając wyzwanie stojące przed Fed.
Obecnie wśród inwestorów panuje ogólna obawa, gdzie może dojść do kolejnego kryzysu spowodowanego wzrostem stóp procentowych.
Kto będzie zagrożony? Niektórzy inwestorzy i analitycy finansowi spekulują nawet, że Fed przestanie podnosić stopy procentowe w odpowiedzi na wydarzenia ostatnich dni, a nawet zacznie je obniżać.
Nie ma na to dowodów, to niezbadany teren.
„Amatorski przedsiębiorca. Profesjonalny ekspert od internetu. Człowiek zombie. Nieuleczalny badacz popkultury”.