Wyczerpani Bułgarzy idą do urn po raz piąty w ciągu dwóch lat

SOFIA (Reuters) – Bułgarzy zagłosują w niedzielę w swoich piątych wyborach parlamentarnych w ciągu dwóch lat w obliczu rosnącego niezadowolenia z elit politycznych, które wielu uważa za niechętne walce z nielegalną korupcją i reformami gospodarczymi.

Sondaże pokazują, że głosowanie prawdopodobnie pozostawi Bułgarię ponownie bez funkcjonującej większości parlamentarnej, rodząc pytania o jej ambicje przystąpienia do strefy euro w najbliższej przyszłości i wykorzystania pomocy UE w celu wyjścia z nowego koronawirusa.

Na czele konkurencji stoi koalicja centroprawicowej partii GERB byłego premiera Bojko Borisowa (63 lata) i jego młodszego partnera w Unii Sił Demokratycznych (SDS), a także nowo utworzona prozachodnia koalicja. Partia Zmian (PP) i Reformistyczna Demokratyczna Partia Bułgarii (DB).

„Niezależnie od tego, co nastąpi wcześniej, nie rozwiązuje to wielkiego pytania – jakie są perspektywy utworzenia rządu” – powiedziała Genoveva Petrova z Alpha Research.

Petrova dodała, że ​​„partie w Bułgarii mają cztery parlamenty tymczasowe, aby zdać sobie sprawę, że w tej chwili nie ma takiej siły politycznej, która nie tylko miałaby bezwzględną większość, ale także wystarczająco dużą przewagę, by ustalać porządek obrad”.

Głosowanie kończy się o godzinie 20:00 (1700 GMT).

Obie koalicje są niepewne w sondażach, przy czym najnowsze przeprowadzone przez Exacta Research Group pokazują je odpowiednio na poziomie 26,2% i 25,6%, a Narodowa Partia Ennahda na poziomie 12,8%.

Budowanie koalicji komplikują zarzuty wielu jego przeciwników politycznych, że Borysow nie zrobił wystarczająco dużo, aby powstrzymać korupcję w kraju podczas swoich dziesięcioletnich rządów, które zakończyły się w 2021 r., czemu Borysow zaprzecza.

„To nie jest normalne, że nie ma dialogu politycznego, nie ma woli… konsolidacji, dopóki sytuacja nie ulegnie poprawie” – powiedział 47-letni Ivelo Atanasov z Sofii.

Stawką może być też stanowisko Bułgarii w sprawie wojny Rosji na Ukrainie. Sofia, niegdyś sojuszniczka prezydenta Władimira Putina, wspiera Kijów od czasu, gdy Moskwa rozpoczęła tak zwaną własną operację wojskową na Ukrainie.

READ  Ostatnia wojna rosyjsko-ukraińska: co wiemy w 194 dniu inwazji | Ukraina

W niedzielę dwie rywalizujące ze sobą koalicje chcą, aby Bułgaria utrzymała swoją proukraińską postawę, ale prezydent Rumen Radew, który dzierży znaczącą władzę w okresie niestabilności politycznej, nalegał na bardziej zniuansowane podejście.

Napisane przez Justynę Pawlak. Montaż autorstwa Alexandra Smitha i Hugh Lawsona

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *