BOSTON — Charlie Coyle pamięta tę sekwencję: próbował rozegrać odbicie od Antona Lundella, które odbiło się od lewej poduszki Jeremy’ego Swaymana. Następnie poczuł kij w plecach.
Oczywiście kijowy złoczyńca Sam Bennett.
„Próbuję zagrać” – powiedział Coyle po porażce Boston Bruins 3:2 w czwartym meczu z Bennettem i Florida Panthers. „Przechodzi przeze mnie prosto. Czuję pchnięcie z tyłu. Podchodzę do Swaya. Krążek kapie obok nich do nogi. Pusta siatka. Pomyślałem, że może mógłbym się odwrócić i nią manipulować lub ją wyczyścić. Tak się stało. „
„To trudna decyzja. Czasami trzeba wszystko przemyśleć. Nie mogę szukać wymówek”.
Coyle ma 6 stóp i 3 stopy i waży 218 funtów. To ciężar, który spadł na Swaymana. Naturalnie bramkarzowi nie było łatwo odepchnąć blok Coyle’a i sięgnąć w jego prawą stronę, aby zatrzymać piłkę.
„Nie wiem dokładnie, co się stało” – powiedział Swayman. „Po prostu wiem, że nie mogę grać na mojej pozycji. Przegląd to pokazał”.
Koordynatorzy wideo Matt Myers i Dan Darrow są odpowiedzialni za inicjowanie recenzji Bruins. Za ich radą trener Jim Montgomery powiedział sędziom Fredericowi Lecuyerowi i Francisowi Charronowi, że będzie kwestionował wyrównanie z powodu ingerencji bramkarza. Z punktu widzenia Bruins zarówno Coyle, jak i Swayman odmówiono możliwości zagrania krążka z powodu sprawdzania krzyżowego Bennetta.
Montgomery i sztab trenerski Bruins sprzeciwili się ingerencji bramkarza – było to ich pierwsze spotkanie.
Cel jest niezmienny, trenerzy mają obecnie bilans 1–3 w zakresie wyzwań przed play-offami w 2024 roku. pic.twitter.com/CERUe3WvEk
– Shayna (@hayyyshayyy) 13 maja 2024 r
„Myśleliśmy, że Coyle był lepszy od naszego bramkarza” – powiedział Montgomery. „A gdyby Coyle był w stanie utrzymać krążek, mógłby wybić krążek. To uniemożliwia naszemu bramkarzowi reakcję na grę krążkiem.
Zgodnie z Regułą 69.1, jeżeli zawodnik broniący jest popychany, pchany lub utrudniany przez atakującego zawodnika w taki sposób, że powoduje to kontakt zawodnika broniącego się z własnym bramkarzem, kontakt ten uważa się za kontakt zainicjowany przez zawodnika atakującego. W razie potrzeby zarządza się rzut karny dla atakującego zawodnika. Jeżeli bramka zostanie zdobyta, zostanie ona nieuznana.
L’Ecuyer i Charron założyli słuchawki i spojrzeli na cel na ekranie. Wyzwanie zostało anulowane. Wyrównanie Bennetta było dobre. Według Montgomery’ego decyzję podjęła sala operacyjna w Toronto, a nie sędziowie na lodzie.
„Toronto uznało, że to dobry gol” – powiedział Montgomery. „Zagranie nie miało wpływu na bramkę. Takie otrzymałem wyjaśnienie”.
Według NHL recenzja wideo podtrzymała pierwotną wezwania na lodzie dotyczące dobrego gola. Według ligi Coyle napierał na Bennetta, a późniejszy kontakt ze Swaymanem nie przeszkodził bramkarzowi w zagraniu na swojej pozycji w polu karnym przed bramką środkowego z Florydy.
Jak wspomina Cowell, po drodze na dół dostał spory kawałek Swaymana. Bennett uderzył go tak mocno.
„Gdybym nie trafił Swaymana, upadłbym na ziemię” – powiedział Coyle o sile kontrolnej Bennetta. „Nie ma mowy, żeby tam dotarł. Uderzę go, jeśli go nie uderzę, upadnę”.
Nie jestem wcale pewien, czy pchnięcie Sama Bennetta nie zakończyło się wślizgiem bramkarza. Z reguły 69: pic.twitter.com/epT6YmC1Ko
— Scouting The Refs (@ScoutingTheRefs) 13 maja 2024 r
Kiedy Coyle znajdował się na prawej podkładce lub blokował jego postępy, Swayman pomyślał, że nie ma możliwości rozciągnięcia się, aby zatrzymać strzał Bennetta. Kiedy Montgomery rzucił wyzwanie, Swayman był pewien, że cel wróci.
„Wiem, że nasi ludzie nie będą rzucać wyzwania temu celowi, jeśli nie będą wiedzieć, że zostanie on (odwołany)” – powiedział Swayman. „Byłem co do tego naprawdę pewien”.
Po pierwszej kwarcie Bruins prowadzili 2:0. Swayman ukłonił się podczas drugiej tercji Lundella w zamian za singiel.
Jednak Bruins nadal kontrolowali grę, gdy Hampus Lindholm zszedł z boiska za przeszkadzanie. Swayman dbał o to, aby jego loki były widoczne. Bruins mieli więcej życia w ofensywie niż w pierwszej połowie, mimo że na początku wyszli na dwubramkowe prowadzenie.
Jednak nieudane wyzwanie było kopnięciem w głowę, którego Bruins nie byli w stanie pokonać. Z powodu wyzwania Bruins musieli zabić kolejną karę. Nie potrafili zbudować ofensywnej dynamiki. Bramka Bennetta dodała Panthers tlenu i ukradła go Bruinsom.
To wszystko przyczyniło się do tego, że zwycięskiego gola zdobył Aleksander Barkov po tańcu, w którym tańczyli David Pastrnak i Jake DeBrusk.
Teraz sytuacja odwróciła się przeciwko Swaymanowi i Bruinsom. Kiedy w pierwszej rundzie wyjdą na prowadzenie 3:1 z Toronto Maple Leafs, Aces będą musiały ukraść trzy zwycięstwa, aby Bruins wrócili na boisko w drugiej rundzie.
„To hokej w fazie play-off i lepiej w to wierzyć, bo to prawda” – powiedział Swayman o deficycie 3:1. „A rzeczywistość jest taka, że jedziemy na Florydę. Zagramy w ten sam mecz. Zrobimy to. Nie mam wątpliwości co do tej grupy. Mamy dużo pewności siebie i motywacji przywieźć go z powrotem do Bostonu, ponieważ nasi fani zasługują na to, co najlepsze i jesteśmy podekscytowani, że możemy to zrobić”.
(Zdjęcie: Steve Babineaux/NHLI za pośrednictwem Getty Images)
„Skłonny do napadów apatii. Pasjonat kawy. Komunikator. Rozrabiaka. Baconaholic. Wielokrotnie nagradzany introwertyk”.