- autor, Tomek Bateman
- Rola, Korespondent Departamentu Stanu USA
- Raport z Podróżowanie z Antonym Blinkenem
-
Sekretarz stanu USA Anthony Blinken powiedział, że izraelski premier Benjamin Netanjahu „potwierdził swoje zaangażowanie” w plan zawieszenia broni w Gazie i że jeśli nie nastąpi postęp, odpowiedzialność poniesie Hamas.
Powiedział, że odpowiedzialność spoczywa na „jednej osobie” ukrywającej „dziesięć pięter pod ziemią w Gazie” w celu przeprowadzenia głosowania, odnosząc się do przywódcy Hamasu Yahyi Sinwara.
Netanjahu nie poparł publicznie tego, co nakreślił Biden i nie powiedział, czy jest to zgodne z izraelską propozycją zawieszenia broni, na której opierało się oświadczenie Bidena.
W rezolucji wskazano, że Izrael zaakceptował to, co przedstawił Biden, i wezwano do tego również Hamas.
Hamas wydał we wtorek oświadczenie, w którym z zadowoleniem przyjął „to, co zostało zawarte” w rezolucji.
Blinken powiedział jednak, że reakcja Hamasu nie była zdecydowana, dodając, że „ważne” jest to, co mówią przywódcy Hamasu w Gazie, „a tego nie mamy”.
Jeśli propozycja nie zostanie przyjęta, będzie to „na nich” – powiedział.
Po miesiącach nieudanych rozmów o zawieszeniu broni za zamkniętymi drzwiami Biden publicznie ogłosił w zeszłym miesiącu „izraelski plan działania dotyczący trwałego zawieszenia broni i uwolnienia wszystkich zakładników”, który następnie nakreślił.
Propozycja obejmuje wstępne zawieszenie broni na sześć tygodni, podczas którego Hamas uwolni część zakładników w zamian za uwolnienie przez Izrael nieokreślonej liczby więźniów palestyńskich.
W drugiej fazie Hamas uwolni pozostałych zakładników i całkowite wycofanie sił izraelskich ze Strefy Gazy w ramach „trwałego” zawieszenia broni, ale to ostatnie będzie nadal przedmiotem negocjacji.
Podróż pana Blinkena stanowi część intensywnych wysiłków dyplomatycznych Stanów Zjednoczonych mających na celu nakłonienie obu stron do poczynienia postępów w realizacji propozycji, jednak osiągnięcie porozumienia napotyka poważne przeszkody.
Netanjahu przyznał, że gabinet wojenny zatwierdził plan, ale nie wyraził dla niego jednoznacznego poparcia. Członkowie skrajnej prawicy w jego rządzie zagrozili wycofaniem się z koalicji i spowodowaniem jej upadku, jeśli porozumienie zostanie zawarte, uznając to za kapitulację Hamasowi.
Jednocześnie Hamas prawdopodobnie będzie zabiegał o jasne gwarancje, że propozycja doprowadzi do całkowitego wycofania sił izraelskich i trwałego zakończenia wojny.
Póki co nie ma oficjalnej odpowiedzi na ten plan.
Rzeczywista propozycja izraelska – podobno dłuższa niż streszczenie Bidena – nie została upubliczniona i nie jest jasne, czy różni się od tego, co prezydent przekazał w swoim oświadczeniu z 31 maja. Został on przedstawiony Hamasowi na kilka dni przed przemówieniem Bidena.
Izraelska propozycja została zatwierdzona przez trzyosobowy izraelski gabinet wojenny i nie została ujawniona szerszemu rządowi. Niektórzy ministrowie skrajnej prawicy dali już jasno do zrozumienia, że są temu przeciwni.
W ramach swojej kampanii administracja Bidena stara się wykorzystać presję społeczną, aby nakłonić obie strony do dalszych prac nad propozycją.
Podczas gdy Blinken spotkał się we wtorek z izraelskimi urzędnikami w Tel Awiwie, demonstranci przed jego hotelem podnieśli amerykańskie flagi, żądając porozumienia. Wielu niosło ze sobą zdjęcia zakładników i skandowało: „SOS, USA” i „Ufamy ci, Blinken, zawrzyj układ”.
Vicki Cohen, matka izraelskiego żołnierza Nimroda Cohena (19 l.), porwanego przez Hamas 7 października, trzymała tabliczkę z jego zdjęciem.
Powiedziała BBC: „Przybyliśmy tutaj, aby poprosić Blinkena i rząd USA o pomoc i uratowanie nas przed naszym rządem. Nasz premier nie chce przywracać naszych bliskich, potrzebujemy ich pomocy, aby wywrzeć presję na nasz rząd. ” „
Pan Blinken rozmawiał później z panią Cohen i rodzinami pozostałych zakładników, w tym Amerykanami, podczas krótkiej rozmowy przed hotelem.
Powiedział im: „Będziecie tu codziennie i my będziemy tu każdego dnia”.
Sekretarz stanu kontynuował swoją burzliwą wizytę dyplomatyczną, lecąc amerykańskim samolotem wojskowym do stolicy Jordanii, Ammanu, a stamtąd helikopterem do Morza Martwego, aby wziąć udział w konferencji przywódców arabskich wzywających do zwiększenia dostępu pomocy do rozdartej wojną Strefy Gazy.
W locie wzięło udział pięć helikopterów Jordańskich Sił Powietrznych, na pokładzie których pan Blinken, jego urzędnicy i BBC wraz z grupą podróżujących dziennikarzy. Flota skierowała się na zachód, lecąc na małej wysokości, do miasta Sowayma nad brzegiem Morza Martwego, położonego bezpośrednio po drugiej stronie wody od okupowanego Zachodniego Brzegu.
W przemówieniu na konferencji Blinken powiedział, że Izrael podjął „kilka ważnych kroków”, aby zapewnić dostawę pomocy dla Gazy, ale podkreślił, że „może i musi zrobić więcej”.
Zapowiedział także przyznanie Palestyńczykom nowej pomocy w wysokości 404 milionów dolarów i nalegał, aby inne kraje również „zwiększyły” pomoc.
„Terror musi się skończyć” – powiedział na konferencji Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres. „Szybkość i skala masakry i zabójstw w Gazie przekracza wszystko, co działo się przez lata mojej pracy na stanowisku Sekretarza Generalnego” – powiedział.
Koordynator ONZ ds. pomocy humanitarnej Martin Griffiths określił wojnę w Gazie jako „plamę na naszym człowieczeństwie” i wezwał do przekazania 2,5 miliarda dolarów na zaspokojenie potrzeb humanitarnych Palestyńczyków w Gazie od kwietnia do grudnia.
Wojna rozpoczęła się po ataku Hamasu na Izrael 7 października, w którym zginęło około 1200 osób, a 251 innych zabrało do Gazy jako zakładników. Kierowane przez Hamas Ministerstwo Zdrowia w Gazie twierdzi, że od tego czasu w izraelskiej ofensywie zginęło ponad 37 000 osób.
„Avid bekonowy pionier. Niezależny rozwiązywacz problemów. Typowy myśliciel. Badacz podróży. Profesjonalny miłośnik zombie.