Cutterowi Gauthierowi grożono śmiercią za to, że nie chce grać dla Flyers i twierdzi, że nie chce stawić czoła swojemu „najgorszemu wrogowi”

Od chwili wymiany do Anaheim Ducks w poniedziałek Cutter Gauthier był wyśmiewany w niektórych kręgach, a media społecznościowe podsycały ataki na jego postać po tym, jak Philadelphia Flyers skutecznie pożegnali się z dawną perspektywą nagrody.

Gauthier odpowiedział w środę na pytania dotyczące oszałamiającej transakcji, w ramach której Flyers wymienili 19-letniego Boston College i niedawnego złotego medalistę USA juniorów na rzecz Ducks za młodego obrońcę Jimmy'ego Drysdale'a i wybór w drugiej rundzie draftu w 2025 roku.

Reakcja na doniesienia o niedawnych kontaktach Gauthiera z Filadelfią – a może o ich braku – była tak toksyczna, że ​​Gauthier powiedział, że grożono mu śmiercią za pośrednictwem mediów społecznościowych. Większość pytań, przed którymi stanął Gauthier, skupiała się wokół jednego prostego pytania: dlaczego nie chciał grać dla Flyers?

„To pytanie zadają sobie wszyscy i najważniejszą rzeczą, jaką mogę teraz powiedzieć, jest to, że muszę zachować to dla siebie, mojej rodziny i mojego agenta” – powiedział Gauthier. „Zajęcie się tą sprawą było długim procesem w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Nie sądzę, że to odpowiedni czas na omawianie tej kwestii. Być może nadejdzie dzień, kiedy opowiem o szczegółach tego, co się wydarzyło. Na razie Chcę, żeby to była prywatna sprawa.”

Podczas 30-minutowej rozmowy telefonicznej z lokalnymi reporterami Gauthier powiedział, że przez dwa dni po transakcji „trochę kręciło mu się w głowie” i podkreślił, że jest podekscytowany możliwością dołączenia do Anaheim po zakończeniu sezonu uniwersyteckiego. Opisując emocjonalne reakcje, jakie otrzymał, nawiązał także do gróźb śmierci.

„Było wiele dobrego i złego” – powiedział. „19-latkowi często grożono śmiercią, a tysiące ludzi wyciągało do niego rękę i mówiło naprawdę paskudne rzeczy, których nie życzyłabym najgorszemu wrogowi. To oczywiście bardzo trudne do zauważenia. Ale to praca. W obliczu krążących plotek, które nie są prawdziwe, trudno wyjść i powiedzieć słowo lub cokolwiek, co mogłoby uspokoić tych ludzi.

READ  FSG oferuje Liverpool na sprzedaż

„Ale wiesz, ludzie będą mieć opinie. Ludzie będą coś mówić. Nie mogę im powiedzieć, żeby mieli zdanie, czy nie. Z pewnością była to trochę stresująca sytuacja w ciągu ostatnich 48 godzin”.

Rozwijając groźby, które otrzymał, Gauthier powiedział: „(Moje bezpośrednie wiadomości) w tej chwili i na Instagramie tak szaleją za tym, co mówią ludzie. Było tysiące wiadomości. Wciąż otrzymywałem je około pięć lub dziesięć minut temu. A to, co ludzie mówią, jest w pewnym sensie okrutne.

„Naprawdę nie chciałem nikomu wyrządzić krzywdy. Patrzyłem na sytuację, na przykład na gołębicę z lotu ptaka. Pomyślałem, że najlepiej będzie dla mnie podjąć taką decyzję, jaką podjąłem. Oczywiście niektórzy ludzie nie będę z tego zadowolony. Nie jestem tutaj, żeby zadowolić wszystkich. „Jestem tu, aby zrobić to, co najlepsze dla mnie i mojej przyszłości. Poczułem, że właśnie to zrobiłem. Oczywiście ludzie nie będą bardzo się z tego cieszę. Tak, ludzie mówią dość ostre rzeczy.

Choć rozumiał, ile uwagi będzie mu towarzyszyć po tej transakcji, Gauthier przyznaje, że trudno mu było odejść od telefonów komórkowych i kanałów w mediach społecznościowych. Jednak pośród ostrej reakcji pojawiło się wsparcie.

„To dość trudne, kiedy wszystko jest tak postawione na głowie” – powiedział. „Otwierasz Twittera i widzisz moje imię i nazwisko oraz wszystkie raporty na temat tego, co się dzieje, i każdy ma swoje zdanie. Trudno się od tego całkowicie nie odwrócić.

„Jak powiedziałem wcześniej, to biznes. Ludzie będą mówić różne rzeczy, zwłaszcza w sytuacji, w której się teraz znajdujemy. Trudno poznać prawdziwy powód i widzieć, jak ludzie rozpowszechniają te wszystkie fałszywe stwierdzenia. Nie jesteśmy w stanie naprawdę wyrazić tego, co naprawdę się wydarzyło aż do teraz. Było trochę trudno, ale było też dobrze. Kilkoro ludzi skontaktowało się ze mną.

„W takich sytuacjach z pewnością możesz określić, kto jest Twoim kręgiem znajomych. W większości przypadków było dobrze, ale oczywiście było też kilka złych rzeczy ze strony fanów Flyers”.

READ  Gaviria atakuje w „**t bike” po tym, jak Giro d'Italia nie ucieka

W okresie po transakcji Gauthier wielokrotnie zastanawiał się, czy powinien w pełni wyjaśnić, co stało się z posunięciem Flyers, które doprowadziło do tego, że został numerem 5 w drafcie NHL 2022 i jako ostatni poprosił ich o wymianę Kwiecień po zakończeniu pierwszego sezonu w drużynie Eagles. Wybrał swobodę korzystania ze swojej prywatności.

„Widziałem chyba wszystkie krążące obecnie plotki” – powiedział. „To trochę zabawne, co ludzie mówią w tej chwili. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek spotkał się z ani jedną wypowiedzią, która wyjaśniałaby, dlaczego to wszystko się wydarzyło. Ludzie lubią rozmawiać, lubią zmyślać. , a ludzie lubią słuchać.”

Innym aspektem handlu, który Gauthier starał się rozwiać, był pogląd, że nie chce grać pod wodzą trenera Flyers Johna Tortorelli. Powiedział, że jego interakcja z nim była pozytywna.

„Wszystkie te plotki, które mówią, że boję się uszkodzeń, wcale tak nie są” – powiedział. „Miałem w życiu wielu (trudnych) trenerów i myślę, że każdy trener, dla którego gram, chciałby mieć mnie w swoim zespole. Chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby wygrać. Jeśli oni są twardzi, wrzeszczący, i wrzeszczący, zniosę ciosy. Nigdy się nie obrazę. „Szanuj trenera lub porozmawiaj z nim. Daję z siebie wszystko na każdej zmianie. Zdecydowanie nie był to powód, dla którego nie chciałem zagrać w Filadelfii.”

„Właściwie poznałem Tortsa kilka lat temu podczas obozu rozwojowego. Byłem bardzo podekscytowany i szczęśliwy, że go poznałem. Oczywiście będąc wielką marką w branży hokejowej i trenerskiej, z pewnością nie miałem nic przeciwko grze z nim”.

Choć unikał szczegółów dotyczących Flyers i jego kontaktów z nimi, Gauthier szczególnie nie zgodził się z opisaniem napastnika St. Louis Blues, Kevina Hayesa, jako osoby, która wpłynęła na jego chęć gry gdzie indziej. Hayes, który grał w Flyers w latach 2020–2023, to były zawodnik BC, którego Gauthier dobrze zna.

READ  AD twierdzi, że John Calipari powróci do Kentucky na 16. sezon

„W pewnym sensie widziałem wszystkie plotki, że były na tym odciski palców Kevina Hayesa” – powiedział Gauthier. „Chcę jasno powiedzieć, że on nie ma z tym absolutnie nic wspólnego. On nie ma absolutnie nic (z tym do zrobienia). Niektórzy z osób, które mówią takie rzeczy o jego rodzinie i tym podobne, (on) jest bardzo odważny Na Launch nie ma na nim odcisków palców.

„Długo z nim nie rozmawiałem. Chciałem tylko to wyjaśnić. To nie jest tylko jego słowo przeciwko komukolwiek innemu. Chciałem się upewnić (wiadomo), że na pewno nie był w to zamieszany To trochę brak szacunku dla niego i jego nazwiska, że ​​wciągano go w tę sprawę.

The Ducks dokonali tej transakcji z silną wiarą i wiedzą, że Gauthier podpisze z nimi kontrakt po ukończeniu drugiego sezonu w Eagles, najwyżej notowanej drużynie hokejowej w college'u. Gauthier powiedział, że taki jest jego plan i że jego debiut w NHL może jeszcze nastąpić, jeśli Orły będą walczyć o tytuł NCAA, a finał sezonu Anaheim rozegra pięć dni po meczu o mistrzostwo. Powiedział, że kontaktował się z obecnymi napastnikami Ducks, Troyem Terrym i Leo Karlssonem.

Jednak możliwość rozegrania przez niego pierwszego meczu w Filadelfii będzie musiała poczekać, ponieważ drużyna Ducks złożyła już jedyną wizytę w październiku. Zapytany, jakie są jego oczekiwania co do tego, jak będzie wyglądał pierwszy mecz w Wells Fargo Center, Gauthier odpowiedział: „Chaotyczny”.

Kontynuował: „Na pewno chaos”. „Mam tę (przyszłą) datę zakreśloną w moim kalendarzu od dawna. Nie mogę się doczekać, aż tam wyjdę, zagram przed tymi fanami i zrobię, co chcę. Naprawdę nie mogę się doczekać tego meczu .”

Wymagana lektura

(Zdjęcie: Andy Lewis/Ikon Sportswire za pośrednictwem Getty Images)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *